Niewygodny chwyt, także zbyt mocne lub za słabe oraz bardzo silne przyciskanie pisaków do papieru sprawiają, że pisanie i rysowanie staje się męką. Litery i rysunki są niewyraźne, nieprecyzyjne, stąd już bardzo blisko do porażki i zniechęcenia. Nie pozwól, aby twój pierwszak czy drugoklasista myślał o sobie, że nie daje rady
Rysowanie to rozrywka i nauka jednocześnie. Dziecko poznaje kolory i kształty, rozwija umiejętność obserwacji i pamięć wzrokową, a także ćwiczy dłoń. Rysunek pozwala dać wyraz uczuciom, gdy maluch jeszcze nie umie powiedzieć, co czuje. Rysowanie stanowi naukę skupienia się przez jakiś czas na jednej czynności. Dodatkowo, rozwija pamięć. Żeby narysować koleżankę, ciocię czy dziadka, maluch najpierw musi sobie przypomnieć, jak ta osoba wygląda. Zobacz film: "Co należy wiedzieć na temat fizjologii dwulatka?" spis treści 1. Kiedy dziecko zaczyna rysować? 2. Jak nauczyć dziecko rysować? 1. Kiedy dziecko zaczyna rysować? Niewiele dzieci zaczyna rysować zanim skończy 12 miesięcy. W większości przypadków zdolność ta rozwijana jest ok. 3. roku życia, czyli w wieku, gdy są w stanie stworzyć rysunek chociaż trochę przypominający ludzką postać, czy domek. Jednak zanim dziecko weźmie się za rysowanie, będzie musiało rozwinąć dodatkowe umiejętności. Około 18. miesiąca życia maluch będzie potrafił już samodzielnie wodzić grubym pisakiem, czy kredką po kartce papieru. Narzędzie do rysowania będzie trzymać całą piąstką, a drugą rączką jednocześnie przytrzyma przesuwający się papier. W tym wieku dziecko może rysować zarówno prawą, jak i lewą ręką, co nie ma większego znaczenia na przyszłość. Pierwsze rysunki dziecka w wieku 18 miesięcy nie przedstawiają konkretnego zamysłu, po prostu maluch stara się pokryć białą kartkę kolorowymi gryzmołami. Może dopracować do perfekcji stawianie kresek lub kreślenie zawijasów, w zależności od tego, co w danym momencie trafi mu do głowy. Jednak 2-letnie dziecko jest już w stanie stworzyć ok. 20 różnych wzorów, które generalnie dzielą się na: długie, poziome zygzaki, krótkie kreski skierowane w różne strony oraz spirale, spełniające funkcje przyszłych kółek. Między drugim a trzecim rokiem zachodzi istotna zmiana. Malucha nie bawi już w kreski i zawijasy. Próbuje rysować ludzi, zwierzęta, domy, znane mu przedmioty. Zdarza się, że na początku pracy powie, co będzie tworzył, choć w trakcie pracy często zmienia zdanie. Dziecko ma tak bogatą wyobraźnię i tyle pomysłów, że nawet po skończeniu rysunku może za każdym razem inaczej wyjaśniać, co przedstawia. Chociaż obrazki wciąż pozostają dalekie od wierności oryginałowi, coraz łatwiej je odszyfrować. Maluch coraz lepiej panuje nad ruchami dłoni i coraz precyzyjniej odtwarza kształty. Umie zatem narysować linie, krzyżyki, trójkąty, prostokąty i kółka. Dzięki kółkom i kreskom dziecko może stworzyć pierwsze portrety, co najczęściej oznacza kółko w miejscy głowy i kreski w miejscu kończyn. Charakterystyczny dla dziecięcych rysunków jest także domek. W miarę, jak dziecko rośnie, jego rysunki stają się coraz bardziej realistyczne i bogate w szczegóły. 2. Jak nauczyć dziecko rysować? Nauka rysowania jest zabawna i edukacyjna. Pozwala dziecku na zabawę w momencie rozwijania kreatywnych umiejętności. Trzeba jednak pamiętać, że nauka nowych rzeczy jest dobra, ale dziecko powinno mieć też trochę wolnego czasu na robienie czegoś mniej twórczego. Aby pomóc dziecku w rozwijaniu omawianych umiejętności, można pomóc mu rysować w domowej atmosferze w wolnym czasie. Bardzo ważne jest, aby dobrze nauczyć dziecko podstaw podczas nauki rysowania. Warto zacząć od podania maluchowi kartki papieru, ołówka i gumki do wycierania. Nauka rysowania zaczyna się od uczenia dziecka podstawowych kształtów takich jak kwadrat, koło, trójkąt i prostokąt. Następnie można ćwiczyć z maluchem spirale i krzywe linie. Dobrze jest, jeśli dziecko umie powtarzać kształty rysowane przez rodziców. Dalej należy ćwiczyć z dzieckiem rysowanie bardziej skomplikowanych kształtów i przedmiotów. Na początku warto wybrać znane maluchowi obiekty, jak piesek, dom, owoce, samochód i tak dalej. Należy zwracać uwagę dziecka na rozmiary i wierność szczegółom. Gdy dziecko nieco podrośnie, z czasem, można uczyć je eksperymentowania z kontrastami i cieniami. Dziecko w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, które wykazuje zdolności plastyczne i chęć do ich rozwijania, warto wyposażyć w odpowiednie dla wieku malucha książki ze wskazówkami do rysowania i malowania. polecamy

Buy Jak Rysowac Zwierzęta: Poradnik dla dzieci, aby nauczyc się rysowac metodą kopiowania siatki by Maryan Ben Kim (9798211518643) from Boomerang Books, Australia's Online Independent Bookstore

Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:44 może spróbuj najpierw na rysować kota geometrycznie a po tempopraw jego kształty na bardziej rzeczywiste Gabi_12 odpowiedział(a) o 18:43 Drzuma odpowiedział(a) o 18:43 trening czyni mistrza. Po prostu rysuj, aż nabierzesz wprawy, Staraj się wzorować na jakichś kalka ;d Niikie odpowiedział(a) o 18:44 Rysuj bez przerwy najpierw musisz zacząć odrysowywać i ci się ręka utrfali xd blocked odpowiedział(a) o 18:44 poszukaj może na necie jakiś zwierząt i ćwicz.. albo są takie książki co krok po kroku ci pokazuje jak dobrze namalować kota lub wiele cierpliwości.. jak długo będziesz ćwiczyć to w końcu się nauczysz :P weeroo odpowiedział(a) o 18:44 tu jest książka ona jest fajna mam taką [LINK] patrz się na obrazek i staraj sie rysować takie rysy;P ćwicz a napewno wyjdzie;p polonka odpowiedział(a) o 18:45 Na you tube możesz sporawdzić blocked odpowiedział(a) o 18:46 u, hu hu, nie takie prosterysuję od... w sumie od kiedy miałam 3 lata, do tej pory nie wszystkie szkice mi wychodząspróbuj metodą kół- kot idealny do tej metody Narysuj go z figur geometrycznych :) Potem popraw na bardziej "kotne" kształty (wiesz chyba jak kot wygląda). :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Jak narysować tulipana. Tulipan jest prawdopodobnie najbardziej znanym kwiatem. Dzieci lubią te kwiaty, a dziecko z przyjemnością narysuje tulipana. Najpierw musisz powiększyć zdjęcie i wydrukować je na arkuszu A4. Teraz dziecku łatwiej jest narysować tulipana, a jeśli za pierwszym razem nic nie wyjdzie, może ćwiczyć. Sklep Książki Dla dzieci Wiek 6-8 Kreatywne / Aktywizujące Jak rysować zwierzęta domowe? (okładka miękka, Opis Opis Seria "Jak rysować?" to wyjątkowa propozycja dla wszystkich, którzy czują w sobie duszę artysty! Dzięki tym książkom nauczysz się krok po kroku, jak narysować różne zwierzęta oraz ludzkie ciało. Ponadto zawierają one wiele ciekawych i przydatnych informacji, o tym, jak działa i jak jest zbudowane ludzkie ciało, a także krótkie informacje o zwierzętach, praktyczne wiadomości, dotyczące ich wagi, wzrostu i lat życia oraz wiele rozmaitych ciekawostek. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Jak rysować zwierzęta domowe? Seria: Jak rysować Autor: Opracowanie zbiorowe Wydawnictwo: Books Sp. z Język wydania: polski Język oryginału: polski Liczba stron: 64 Numer wydania: I Data premiery: 2018-10-15 Rok wydania: 2018 Forma: książka Indeks: 27301418 Recenzje Recenzje Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
Można też zastosować kilka ćwiczeń w celu rozwijania empatii, Piotr Zaremba podkreśla, że warto uczyć dzieci empatycznych zachowań w relacjach ze zwierzętami, gdyż są one na nie wyczulone i proponuje np.: ćwiczenie na ważność imienia. Chodzi w nim o to, by dziecko wcieliło się w hodowcę psów, który ma ich wiele.
Szokujące kalambury z dziećmiPasję do obco­wa­nia z dzieć­mi odkry­łam dzię­ki pra­cy ( w pry­wat­nym przed­szko­lu anglo­ję­zycz­nym (o tej i o moich innych pra­cach możesz prze­czy­tać w Pro­jek­cie 30:30) . Wcze­śniej nie mia­łam do tego oka­zji, ponie­waż w mojej rodzi­nie byłam zawsze naj­młod­sza i nie mia­łam mniej­szych od sie­bie człon­ków rodzi­ny do zaba­wia­nia i Kalambury z przez 3 godzi­ny mia­łam oka­zję bawić się z dzieć­mi w cza­sie ’IV Pik­ni­ku Rodzin­ne­go’ w Nie­pu­blicz­nym Przed­szko­lu Kra­sno­lud­ki na ul. Kro­kwi 29 (szcze­gó­ły na stro­nie przedszkola).Pole­ga­ło to na tym, że dzie­ci ryso­wa­ły cokol­wiek im przy­szło do gło­wy, a pozo­sta­łe, wraz z moją pomo­cą zga­dy­wa­ły, co to zobaczyłam?Mia­łam dzię­ki temu oka­zję obser­wo­wać, jak dzie­ci rysu­ją, jak swo­bod­nie i kre­atyw­nie two­rzą histo­rię wokół pro­ste­go rysun­ku, i jak – ku moje­mu prze­ra­że­niu – ich rodzi­ce reagu­ją na ich rysun­ki. Poka­żę naj­pierw rysun­ki, a potem dodam do nich tro­chę mery­to­ry­ki, żeby łatwo było Ci zro­zu­mieć, co mnie zszo­ko­wa­ rysunki dzieci^ Rysu­nek bedą­cy wła­ści­wie ani­ma­cją czy nawet żywym sto­ry­bo­ar­dem. Chło­piec dory­so­wy­wał kolej­ne ele­men­ty i poka­zy­wał stop­nio­wo, co się dzia­ło na rysun­ku (żeby­ście widzie­li pasję i zaan­ga­żo­wa­nie w jego oczach!). W skró­cie: rzecz się dzie­je na zjeż­dżal­ni. Jest tam chło­piec, któ­ry goni zebrę, ponie­waż zebra zabra­ła mu pió­ro, a pió­ro nale­ża­ło do jego pta­ka. „Rysu­nek akcji” 🙂^ Zako­cha­ny pies w paski uno­szo­ny balo­nem (dzie­ci się od sie­bie momen­tal­nie inspi­ro­wa­ły! Moż­na by sądzić, że to zebra pod­pa­trzo­na u kole­gi, ale nie! Dziew­czyn­ka tyl­ko pod­ła­pa­ła inspi­ra­cję z w i e r z a k a w p a s k i, i uzna­ła, że dla­cze­go by nie nary­so­wać psa w paski…?)^ Jeź­dziec na koniu (nie­da­le­ko pada koń od zebry).^ Dłu­go zga­dy­wa­ny kalam­bur! Wie­dzie­li­śmy, że zaczy­na się na «W», że ma zwią­zek z wodą, ale nie jest to hasło WODA. Pada­ły róż­ne pro­po­zy­cje: woda, wodo­pój, jezio­ro, morze, oce­an, bez­lud­na wyspa… A hasło brzmia­ło: Wisła 🙂^ Mama czer­wo­ne­go kapturka.^ Paw – nary­so­wa­ny przez dziec­ko ok. Uzy­ski­wa­ne pod­po­wie­dzi brzmia­ły na przy­kład: poma­ga w lesie, może słu­żyć zamiast GPSu. A rysu­nek przed­sta­wia: znak drogowy 🙂^ Zjeż­dżal­nie nad morzem.^ Zjeż­dżal­nia.^ Księż­nicz­ka. Pamię­tam, że dziew­czyn­ka opu­ści­ła nas przed osta­tecz­nym odgad­nię­ciem kalam­bu­ra, więc nadal nie wie­my jaka to księż­nicz­ka. Wie­my jed­nak, że zako­cha­na w jakimś księciu. ^ Rosz­pun­ka (porów­naj z wer­sją Disney­ow­ską).Powyż­sze rysun­ki dzie­ci są świet­ne, wiec cóż takie­go mnie zszokowało?Obowiązkowa lektura każdego rodzica i nauczycielaJakiś czas przed Kla­Lam­bu­ra­mi mia­łam oka­zję obej­rzeć abo­lut­nie genial­ny mate­riał na temat kre­atyw­no­ści dzie­ci (godzin­ne semi­na­rium Miche­le Cas­sou po angiel­sku). Posia­da­nie naby­tej dzię­ki temu video wie­dzy było bar­dzo pomoc­ne w obser­wa­cji rysu­ją­cych dzie­ci. Co i rusz zapa­la­ła mi się nad gło­wą żarow­ka z hasłem „o, dokład­nie o tym mówi­ła…!”. Nie­ste­ty więk­szość z tych obser­wa­cji była smut­na w kotek­ście dzie­ci, ich rodzi­ców oraz nauczy­cie­li, któ­rzy mają do czy­nie­nia z tymi może­cie zoba­czyć potrze­by tego wpi­su przy­wo­łu­ję głów­ne zało­że­nia i zasa­dy Miche­le Cas­sou, zgod­nie z któ­ry­mi pra­cu­je ona z dzieć­mi w ramach rysun­ko­wych warsz­ta­tów kre­atyw­nych. Zazna­czę tak­że kil­ka nie­bez­pie­czeństw, któ­re rodzi­ce i nauczy­cie­le popeł­nia­ją rysunkowy błąd rodziców i nauczycieliMiche­le opo­wia­da o tym, że na jej warsz­ta­tach czę­sto dzie­ci rysu­ją wyuczo­ne w przed­szko­lu czy szko­le ele­men­ty powszech­nie uwa­ża­ne za ład­ne, pomi­mo, że wprost infor­mu­je dzie­ci o tym, że mogą ryso­wać dosłow­nie wszyst­ko, co zachę­ca­ją­cy i entu­zja­stycz­ny prze­kaz: Nary­suj cokol­wiek tyl­ko chcesz!… a co rysują?Dokład­nie to, cze­go i ich uczo­no w szko­łach: misę z owo­ca­mi, rośli­ny donicz­ko­we, motyl­ki, kwia­ty, drze­wa… Wsród rysun­ków dzie­ci, z któ­ry­mi mia­łam oka­zję obco­wać na pik­ni­ku, moty­lek poja­wiał się czę­sto… Bo prze­cież moty­lek jest ład­ny, pięk­ny, taki przy­jem­ny w odbio­rze…Dzie­ci nawet zwra­ca­ły sobie nawza­jem uwa­gę, mówiąc „musisz nary­so­wać dwa iden­tycz­ne skrzy­deł­ka motyl­ko­wi, moty­le mają takie same skrzy­dła!”. Widać to wyraź­nie tutaj, na „pod­ręcz­ni­ko­wym” dzie­cię­cym motylku:To, co jest jed­nak pocie­sza­ją­ce (choć w efek­cie jest tyl­ko nama­cal­nym potwier­dze­niem tego, o czym mówi Miche­le), to to, że małe dzie­ci, zanim pój­dą do przed­szko­la, rysu­ją w spo­sób natu­ral­ny, po swo­je­mu, zgod­nie z tym, jak widzą świat. Poni­żej może­cie zoba­czyć motyl­ka chłop­ca ok. 3,5letniego. Ma dwa róż­ne skrzy­dła, wca­le nie poko­lo­ro­wa­ne, bez wzo­rów, nie ma gło­wy, odnó­ży. Nikt jesz­cze mu nie powie­dział jak „trze­ba” ryso­wać moty­la. Rysu­je go tak, jak go widzi i tak, jak potra­fi. Dostrze­gam w tym motyl­ku o wie­le wię­cej praw­dy i pięk­na niż w wyuczo­nych pod­ręcz­ni­ko­wych motylkach…Pamię­tam tak­że, że mimo wszyst­ko, dzie­ci pozy­tyw­nie mnie zasko­czy­ły wie­dzą na temat moty­li. Wymie­nia­ły ich gatun­ki, opo­wia­da­ły sobie, jakie mają kolo­ry, jakie wzo­ry, jak dłu­go żyją… Dzie­ci wie­dzą, że moty­le są bajecz­nie róż­no­rod­ne i nie ma JEDNEGO wzo­ru moty­la. A jed­nak, nauczo­ne wzo­ru moty­la w szko­łach, powie­la­ją je, bo tego ich uczą, do tego zachę­ca­ją rodzi­ce i nauczyciele…Jak dawać dzieciom swobodę w rysowaniu? (Michele Cassou)Jeśli chce­cie, aby Wasze dziec­ko było twór­cze, ryso­wa­ło i pra­wi­dło­wo roz­wi­ja­ło swo­ją arty­stycz­ną duszę, oto garść porad, któ­re Wam przy­go­to­wa­łam na pod­sta­wie powyż­sze­go Pozwalaj rysować proporcje w sposób naturalny dla dzieckaDaj sobie spo­kój z «pra­wi­dło­wy­mi pro­por­cja­mi cia­ła» (gło­wa = 1⁄7 cia­ła). Per­cep­cja cia­ła dziec­ka ewo­lu­uje (zobacz frag­ment fil­mu na ten temat)! Na począt­ku dzie­ci rysu­ją sie­bie jako gło­wę z któ­rej wyra­sta­ją ręce i nogi. Stop­nio­wo poja­wia się mały kor­pu­sik, ale ręce nadal wycho­dzą z gło­wy. Dopie­ro po jakimś cza­sie dziec­ko powięk­sza kor­pus i ręce rze­czy­wi­ście wyra­sta­ją z kor­pu­su, nie z głowy:To samo doty­czy pro­por­cji wszyst­kie­go, co dzie­ci rysu­ją – pozwa­laj dziec­ku ryso­wać kwia­ty wiel­ko­ści czło­wie­ka, dom wiel­ko­ści czło­wie­ka czy olbrzy­mie wie­wiór­ki. Dziec­ko tak wła­śnie widzi rzeczywistość!Dla docie­kli­wych: o ewo­lu­cji rysun­ków dziec­ka, iden­tycz­nej NA CAŁYM ŚWIECIE, pisze tak­że Sun­ni Brown w swo­jej genial­nej książ­ce „The Doodling Revo­lu­tion” powo­łu­jąc się na książ­kę Sylvii Fein „First Dra­wings: Gene­sis of Visu­al Thin­king” (zobacz stro­nę www książ­ki) . Jeśli nie masz cza­su, aby obej­rzeć pełen godzin­ny wykład Miche­le Cas­sou, zobacz 6 minut wykła­du Sylvii, w któ­rym poka­zu­je ewo­lu­cję rysun­ków konia ryso­wa­nych przez jed­ną dziew­czyn­kę. Ja, jako syne­ste­tyk mia­łam gęsią skó­rę nie­mal przez całe video, nie mówiąc o tym, że na koń­cu się pra­wie popłakałam 🙂2. Stwórz bezpieczne i wyrozumiałe warunki do kreatywnościNie narzu­caj dziec­ku zasad ryso­wa­nia! Dziec­ko nary­su­je łód­kę „na szczy­cie” wody, bo tak to czu­je. Dziec­ko nie czu­je, że łód­ka jest z a n u r z o n a w wodzie, dla nie­go jest na samym jej czubku!Wspie­raj kre­tyw­ność dzie­ci, zapład­niaj ją, roz­wi­jaj, nie uci­naj jej swo­imi blo­ku­ją­cy­mi uwa­ga­mi! Na pik­ni­ku jed­na dziew­czyn­ka nary­so­wa­ła dwie kul­ki, jed­ną mniej­szą, dru­gą więk­szą (obok moja rekon­struk­cja – ponie­waż nie mam ory­gi­na­łu). Tytłu­ma­czy­ła mi, że to Fiszy­lek, czy­li taki bido­nik na picie i z tego małe­go dzyndz­la wypły­wa napój. W tym momen­cie pode­szła jej mama, spy­ta­ła „Co nary­so­wa­łaś?”. Odpo­wie­dzia­łam „To jest bidon, tym małym otwor­kiem się pije, i to się nazy­wa Fiszy­lek”. Mama spoj­rza­ła na cór­kę z iro­nią i stwier­dzi­ła sar­ka­stycz­nie „Aleś wymy­śli­ła! Nie prze­gię­łaś cza­sem?”. Byłam PORAŻONA! Ręce mi opa­dły z bezsilności…!3. Pozwalaj na łamanie zasad i rysowanie zgodnie ze sobąW ryso­wa­niu przyj­mij jed­ną zasa­dę: nie narzu­caj dziec­ku żad­nych zasad!Dzie­ci czę­sto rysu­ją np. prze­zro­czy­stość (ścian, pude­łek). To nie­waż­ne, że nie moż­na widzieć przez ścia­ny! Dzie­ci wie­dzą, co jest za ścia­ną, więc to rysują!Nie narzu­caj dzie­ciom żad­nych tech­nik ryso­wa­nia (np. ryso­wa­nia ciem­ną kre­ską a potem wypeł­nie­nie tego kolo­rem). Nie­bie­ska tra­wa? Sza­re słoń­ce? Cze­mu nie! Co jest złe­go w takiej per­cep­cji dzie­cię­cej rzeczywistości?Daj dziec­ku moż­li­wość ryso­wa­nia tego, cze­go – wg Cie­bie – nie da się nary­so­wać – np. pro­mie­ni słoń­ca, a dziec­ko zasko­czy Cię niejednokrotnie!Daj mu swo­bo­dę, wol­ność, spon­ta­nicz­ność i Pozwól na swobodny rozwój perspektywyDziec­ko o wie­le lepiej nauczy się ryso­wać per­spek­ty­wę, jeśli zro­bi to po swo­je­mu, natu­ral­nym try­bem. Narzu­ca­nie dziec­ku pra­wi­dło­wo nary­so­wa­ne­go sto­łu w za wcze­snym wie­ku jest idio­tycz­ną stra­tą cza­su. Dziec­ko nie tak widzi stół – po pro­stu daj dziec­ku czas, a samo nary­su­je stół zgod­nie z zasa­da­mi Daj zgodę na białą kartkęKaza­nie dziec­ku wypeł­nia­nia tła kolo­rem to zabi­ja­nie kre­atyw­no­ści! Bia­łość kart­ki to prze­strzeń do wypeł­nie­nia kolej­ny­mi two­rzy­mi pomy­sła­mi. Dzie­ci zresz­tą (podob­nie jak z ewo­lu­cją ryso­wa­nia cia­ła czy sto­łu) same zaczną ryso­wać nie­bo, wypeł­niać kart­kę tłem, ale żad­ne dziec­ko w spo­sob spon­ta­nicz­ny i natu­ral­ny nigdy nie zacznie (ani nie skoń­czy) rysun­ku od wypeł­nia­nia tła!6. Zrezygnuj z automatycznego chwaleniaNie­ustan­ne chwa­le­nie i powsta­rza­nie dziec­ku „och jaki pięk­ny rysu­nek, jak cudow­nie to nary­so­wa­łeś, no pięk­ny, ślicz­nie rysu­jesz!” jest nie­wska­za­ne! Co to powo­du­je? Jeśli dziec­ko po każ­dym nary­so­wa­niu cze­goś sły­szy „pięk­nie /​ cudow­nie /​ ślicz­nie /​ jesteś zdol­ny!”, to uczy się z cza­sem, że:rysunek = pochwałaZaczy­na postrze­gać swo­ją war­tość poprzez war­tość stwo­rzo­nych przez sie­bie stwo­rzo­ne­go rysun­ku jest pochwa­łą wie­le lepiej jest chwa­lić i wspie­rać PROCES!Cie­szę się, że rysujesz!Widzę, że to lubisz!Widzę, jaką przy­jem­ność Ci to sprawia!Dobrze widzieć Cię, jak rysu­jesz, jesteś wte­dy taka szczęśliwa!… bez dawa­nia oce­ny tego, co dziec­ko narysowało!Zobacz frag­ment fil­mu, gdzie Miche­le opo­wia­da poru­sza­ją­co wymow­ną histo­rię 10latki, któ­rej kre­atyw­ność roz­kwi­tła wla­śnie dzię­ki temu, że PRZESTANO ją auto­ma­tycz­nie zresz­tą obser­wo­wa­łam przy­kład takie­go wła­śnie bez­sen­sow­ne­go chwa­le­nia. Na pik­ni­ku przy naszym sto­li­ku sie­dzia­ło dziec­ko, któ­re led­wo co opa­no­wa­ło sztu­kę trzy­ma­nia kred­ki (2, może Obok może­cie zoba­czyć jego dziec­ka, sto­jąc nad dziec­kiem powta­rza­ła ze sztucz­nym nadmu­cha­nym zachwy­tem „och jak pię­ę­ę­ę­ę­ę­ęk­nie, jak cudow­nie to nary­so­wa­łeś, śliiiiiiicz­ne!”.Czy ta mama w ogó­le w to wie­rzy? takie zacho­wa­nie uczy dziecka?Narysuję byle bazgroł, a mama mnie pochwali!To fatal­na stra­te­gia! Czy to wspie­ra kreatywność?7. Pozwalaj na intensywne rysunkiDzie­ci, mając swo­bo­dę i pozwo­le­nie na ryso­wa­nie wszyst­kie­go, na co mają ocho­tę, czę­sto rysu­ją two­ry bar­dzo inten­syw­ne, emo­cjo­nal­ne, czę­sto „strasz­ne”, na przy­kład: krew, śmierć, nie­szczę­ście, wypad­ki, kata­stro­fy. Rodzi­ce wpa­da­ją wowczas w pani­kę, zaka­zu­ją takich rysun­ków, żeby cza­sem ich dziec­ko nie sku­pia­ło się na strasz­no­ściach tego świa­ta. Nie­po­trzeb­nie. Dziec­ko widzi, dziec­ko widzi o wie­le wię­cej niż rodzi­ce sądzą… Zaka­zy­wa­nie tego typu rysun­ków powo­du­je tyl­ko, że dziec­ko jesz­cze mniej to rozu­mie, a sko­ro mniej to rozu­mie, to inte­re­su­je się tym jesz­cze bar­dziej… A prze­cież to jest ele­men­tem życia, życia dziec­ka, a potem dorosłego!Ryso­wa­nie jest eks­pre­sją emo­cji i postrze­ga­nia świa­ta. Jeśli dziec­ko było na pogrze­bie, niech nary­su­je cmen­tarz. Co w tym złego?8. Unikaj pytania „czemu to narysowałeś?”Dziec­ko czę­sto (pod warun­kiem, że nie są ofia­rą (przed)szkolnego maglo­wa­nia umy­słu narzu­ca­ny­mi „pięk­ny­mi rysun­ka­mi”) rysu­je intu­icyj­nie. Rysu­je przed­szko­le, sklep, park, sce­ny ze swo­je­go życia, wspo­mnie­nia, miej­sca. Nie pytaj dziec­ka „Cze­mu to nary­so­wa­łeś”. Jeśli stwo­rzysz z dziec­kiem wystar­cza­ją­co wspi­ra­ją­cą więź, dziec­ko powie Ci samo, bez Zamiast pytać „Co narysowałeś” poproś „Opowiedz mi o swoim rysunku!”Pyta­nie o to, co dziec­ko nary­so­wa­ło, było­by szcze­gól­nie nie­kon­se­kwent­ne w sytu­acji, w któ­rej dziec­ko nary­so­wa­ło nie­zor­ga­ni­zo­wa­ny bazgroł (patrz rysu­nek z punk­tu 6.), a my ten bazgroł zawcza­su pochwa­li­li­śmy wszyst­ki­mi kom­ple­men­ta­mi tego świa­ta. Wyglą­da to wów­czas tak:Ooooooooooch, kocha­aaaaaaanie, jakie piękneeeeeeee!!!…a co to jest?Zadaj otwar­te pyta­nie, poproś dziec­ko, aby opo­wie­dzia­ło Ci o swo­im rysun­ku. Wszyst­kie­go się dowiesz!10. Przekonuj dziecko, że umie narysować WSZYSTKODzie­ci będą Cię prze­ko­ny­wać, że nie umie­ją cze­goś nary­so­wać. Bądź jesz­cze bar­dziej aser­tyw­ny i prze­ko­naj je, że umie­ją! Z chwi­lą, gdy nanio­są pierw­szą kre­skę, wspie­raj je:„Widzisz? Umiesz! Masz już część rysun­ku! No dalej, cze­go Ci jesz­cze bra­ku­je?”.Zanim się obej­rzysz, dziec­ko nary­su­je całość. Bo dziec­ko umie!_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​_​Jesz­cze raz zachę­cam do obej­rze­nia mate­ria­łu Miche­le Cas­sou, świet­nie o tym opo­wia­da, jej cha­ry­zma i zaan­ga­żo­wa­nie są war­te naśladowania!PS dla bezdzietnychPS Mam dla Cie­bie, Czy­tel­ni­ku, jesz­cze jed­ną sztucz­kę-cie­ka­wost­kę, szcze­gół­nie, jeśli nie masz dzie­ci i nie bar­dzo masz wobec kogo zasto­so­wać powyż­sze rady. Prze­czy­taj ten tekst jesz­cze raz. Ale wszę­dzie, gdzie jest mowa o DZIECKU, zastąp to sło­wo DOROSŁYM. Zadzia­ła tak samo dobrze! 😀
Umiem rysować zwierzęta • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13586503174

Możesz go znaleźć pod tym linkiem. 3. Ćwicz regularnie: Podobnie jak w przypadku każdej umiejętności, regularne ćwiczenie jest kluczem do doskonalenia się w rysowaniu na tablecie graficznym. Ustal harmonogram rysowania i poświęcaj regularnie czas na praktykę. Pamiętaj, że tworzenie pięknych cyfrowych rysunków wymaga

za6Pl. 292 377 263 63 0 469 2 98 95

jak nauczyc dziecko rysowac zwierzeta