Henryk Indyk, rybak z Helu, który od 30 lat trudni się poławianiem ryb z Bałtyku przyznaje, że ryby pływające w morzu z roku na rok są coraz mniejsze, mizerniejsze i chudsze.

Wielokrotnie korzystałem z usług gastronomicznych tej przesympatycznej tawerny. Właścicielka, Pani Anna Chwirot, zawsze serdecznie witała mnie wraz moimi gośćmi w progu swego lokalu zapraszając na pyszne jadło. Obsługa oczywiście miła i bardzo życzliwa, dania przygotowane smacznie i podane w estetyczny sposób. Polecam wszystkim, którzy odwiedzają Hel. W pamięci pozostała mi wizyta jaką złożyliśmy w Maszoperii w ubiegłym roku z grupą turystów z Rosji. Stoły zastawione przekąskami z ryb. Grupa wcześniej zaliczyła 20 - kilometrową przejażdżkę rowerową, więc apetyty wszystkim dopisywały. Nikt nie przypuszczał, że przekąski były przygotowane jedynie na zaostrzenie apetytu. Podane były w tak dużych ilościach, że goście byli przekonani, iż stanowią one całość menu. Po konsumpcji owych przysmaków rozpoczęła się degustacja mocniejszych trunków. Właściwie nikt nie myślał już o jedzeniu, gdy pojawiła się na stole zupa - oczywiście rybna - a następnie drugie dania - rybne i mięsne oraz deser. Po raz pierwszy byłem świadkiem biesiady, podczas której goście prosili, aby już więcej nie podawać do stołu, gdyż byli NAPRAWDĘ syci. Taka sytuacja zdarza się nieczęsto. Brawo dla Maszoperii. To najlepsza reklama jaką restauracja jest w stanie sama sobie wystawić. Marian Wielokrotnie korzystałem z usług gastronomicznych tej przesympatycznej tawerny. Właścicielka, Pani Anna Chwirot, zawsze serdecznie witała mnie wraz moimi gośćmi w progu swego lokalu zapraszając na pyszne jadło. Obsługa oczywiście miła i bardzo życzliwa, dania przygotowane smacznie i podane w estetyczny sposób. Polecam wszystkim, którzy odwiedzają Hel. W pamięci pozostała mi wizyta jaką złożyliśmy w Maszoperii
Nejlepší ryba amur recepty, které budete milovat. Vyberte si ze stovek receptů na Nejlepší ryba amur, které se vám budou snadno a rychle vařit. Připravte si ingredience a můžete se pustit do vaření Nejlepší ryba amur. Užijte si objevování nových porkrmů a jídel z nejlepších Nejlepší ryba amur receptů z čech i ze
Stacja Morska im. prof. Krzysztofa Skóry poinformowała o osobliwym zjawisku. Morze wyrzuciło na brzeg ponad sto nietypowych ryb. To bardzo rzadki gatunek, którego populacja z roku na rok spada. Przed dwoma tygodniami Stacja Morska im. prof. Krzysztofa Skóry dostała od turystów informację o „dziwnych stworzeniach” wyrzucanych przez morze na brzeg. Wówczas pracownicy Stacji Morskiej znaleźli ich aż 130. „Ryby były bardzo świeże. Kilka z nich jeszcze się poruszało” – opisują. Nie było to odosobnione zjawisko. W kolejnych dniach napływały następne informacje o bardzo nietypowych rybach wyrzuconych na plaże w rejonie Helu. Ich widok mógł budzić zdziwienie, ponieważ to rzadki gatunek. Jak ustalili naukowcy, wśród wyrzucanych przez morze organizmów dominują motele – bardzo rzadki, nie występujący masowo gatunek ryby. Motela to ryba demersalna, tj. żyjąca przy dnie, preferująca piaszczyste lub pokryte mułem dno. Jej cechami charakterystycznymi są m. in. cztery wąsy i czarne podniebienie oraz bardzo krótka pierwsza płetwa grzbietowa. Populacja tego gatunku z roku na rok spada – według danych HELCOM z 2013 roku w latach 1991-2010 spadła o 54%. Jak naukowcy tłumaczą to nietypowe zjawisko nad Bałtykiem? „Części osobników moteli nosiła na ciele ślady po kontakcie z oczkami sieci rybackiej, co utwierdza, że do śnięcia ryb przyczynił się działalność rybacka” – wyjaśniają – „Ich stan wskazywał, że ryby w krótkim czasie musiały zostać wyniesione na powierzchnię wody bądź na mniejszą głębokość, z której uprzednio przebywały”. To spowodowało wśród moteli liczne uszkodzenia fizyczne. Pracownicy Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry apelują, by w podobnych przypadkach powiadamiać naukowców: „Zdarza się, że, spacerując morskim brzegiem, natrafimy na jakieś osobliwe zjawisko. Może się zdarzyć, że nasze odkrycie ma ważną dla nauki wartość”.
Jak widać nie ma jednej temperatury i jednego czasu pieczenia dla wszystkich ryb. Na podstawie ogólnych zasad można zrobić rybę według własnego pomysłu. Najlepiej jednak trzymać się przepisu. Ryba w piekarniku – jak przygotować Ryba pieczona z sosem beszamelowym. Rybę w sosie beszamelowym pieczemy w postaci filetu.
Kajtserferzy, parawaningowcy, tekstylni i ci zdecydowanie nie – na Półwyspie Helskim jest dziś cała Polska i pół Europy. Jest lans, szok i tłok, na plażach brak miejsc, na deptakach nie da się przejść, a Przewozy Regionalne nie dają rady przewozić nawet lokalnie. No i gdzie tu jeść? 1. Restauracja 77, Chałupy [menu] Kto by pomyślał, żeby podczas urlopu na Półwyspie Helskim na kolację wybrać się do hotelu? Przecież pierś z kurczaka z frytkami i zestawem surówek można zjeść w każdej rybackiej tawernie od Kuźnicy aż po Hel i to pewnie znacznie taniej niż w hotelowych czeluściach. Czasami warto jednak zaryzykować i zatrzymać się jeszcze przed Kuźnicą, choć już za Władysławowem, zwłaszcza jeśli taki hotelowy adres pojawia się pod pierwszym miejscem w moim rankingu. Restauracja 77, fish cake Oto zatem Chałupy, mekka karawaningowców, surferów i tych, których kiedyś nęcił potencjałem natury Zbigniew Wodecki. Miejscowość zupełnie różni się od pozostałych na Półwyspie. Jest tu spokojnie, cicho, wręcz sielsko i gdyby nie przemykające szosą samochody i kolejowy szum za plecami, można by powiedzieć, że to istny raj w gorącym helskim tyglu. Sam hotel przycupnął w zieleni pomiędzy linią kolejową a szosą, otwierając przed gośćmi przepiękny widok na Zatokę. Restauracja 77, zupa rybna Kartę menu zmieniono niedawno, zestawiając ją tak, aby zadowoliła zarówno śmiało pokazujących nagie torsy proteinowców, jak i wyznających kult listka, choćby i tego figowego, wegan. Ja nad polskim morzem stawiam na bałtyckie ryby, więc w 77 spróbowałem dorszowego placka na sałacie, zupy rybnej z łososiem i kawałkami warzyw w paprykowo-pomidorowym anturażu oraz smażonej flądry na warzywach w maśle. To naprawdę dobra kuchnia naszych czasów. Restauracja 77, flądra w kukurydzianej panierce z warzywami w maśle Wyszedłem zachwycony, bo i poczułem się zupełnie jak nie na Półwyspie, ale Chałupy to taka cicha enklawa dla wtajemniczonych, którzy przyjaciołom przemyślnie polecają Juratę. Trzydaniowa kolacja w 77 kosztuje właśnie około 77 zł, a na przeciętny talerz rybny wystarczy złotych trzydzieści trzy. 2. Łóżko, Jastarnia [menu] Właściciele tej restauracji zachęcają gości ryzykownym skojarzeniem łóżka z kolacją i śniadaniem, na stronie internetowej polecając się uwadze mężczyzn pragnących zaprosić kobietę do łóżka oraz kobiet, które marzą o zjadanym w łóżku śniadaniu. Jak się okazuje, gra w skojarzanki to dość popularny ostatnio w Jastarni leitmotiv. Ale czy rzeczywiście skuteczny? Jeden z nich, słynne już „zaproś go na kawę zanim inna zaprosi go na loda” obiegł niedawno internet, aby jednak zniknąć z tabliczki jednej z cukierni w Jastarni, która tak właśnie zachęcała gości do wstąpienia do siebie. Łóżko, kociołek rybaka Wczasowicze pewnie rzadko czytują internet, za to chętnie polegają na opinii tłumu, dlatego gotowi są stać w kolejce przed Łóżkiem, cierpliwie oczekując, aż zwolni się stolik. Taki ruch świadczy o restauracji raczej dobrze niż raczej źle, a i wychodzący goście wyrażają się o łóżkowej kuchni w superlatywach. Zaprosić się doń postanowiłem zatem i ja, zwłaszcza że kuchnią zarządzają tu dwaj uznani trójmiejscy szefowie, Jarosław Roszak i Rafał Sobaszek. Łóżko, grillowany łosoś bałtycki na puree z selera naciowego z ziemniaczanym puree i sałatką Na pierwszy rzut oka karta menu zionie standardem, po części dlatego, że pozycji tu co niemiara, a w oczy rzuca się pomidorowa, żurek, pierogi i karkówka. Niemniej jeśli wczytać się między wiersze, to można wybrać sobie coś interesującego. Mnie zaintrygował kociołek rybaka, bałtycki łosoś z grilla i torcik z palonej białej czekolady z malinami. Zupę sporządzono na mocnym wywarze rybnym, łososia zgrillowano fachowo i ułożono na puree z naciowego selera, a paloną czekoladę skryto w torciku pod malinową kopułą. Choć nie da się nie zauważyć, że stylistyka talerza sporo odbiega od współczesnych oczekiwań, to obsługa w restauracji jest fachowa i sprawna, porcje są duże, a ceny adekwatne. Do tego jedzenie jest smaczne, więc zdecydowanie warto poczekać tu na stolik. Łóżko, deser z paloną białą czekoladą Trzydaniową kolację zjecie w Łóżku za ok. 70 zł, zupa rybna kosztuje 14 zł, talerz rybny ok. 35 zł, a menu dnia 22 zł. 3. Weranda, Jastarnia [menu] Położona tuż przy głównej ulicy Jastarni kawiarnia Weranda stała się w ostatnich latach kultową destynacją gastro-turystów i mekką podążających za modą właścicieli kont na Instagramie. Właściwie to głównie dzięki nim można się dowiedzieć, na co w owej destynacji można liczyć. Na stronie Werandy znajdziemy sporo obietnic, w tym gorące pozdrowienia od odwiedzających ją gwiazd, ale brak tam informacji podstawowej, czyli karty menu. Pomocny w tym zakresie nie jest też facebookowy fanpage, na którym dodawane są co prawda propozycje dnia, ale wyrywkowo. Najnowszy wpis poleca consomme z ośmornicy z pierożkami, które było specjalnością dnia tydzień temu. Weranda, system „rezerwacji” Sala po części stylizowana jest na kaszubską werandę, bo są tu i wiklinowe fotele, i serwety w kaszubski wzór oraz zdobione w podobne ornamety naczynia. Mimo dużego zainteresowania gości, sporo stolików jest pustych, a to za sprawą niezrozumiałej polityki rezerwacji, których – jak głosi wielki napis na barze – nie przyjmuje się, ale jednak się przyjmuje. Skoro tak, spora część stolików pozostaje pusta, a na ustawionych na nich stojaczkach obsługa nakleja wątpliwej estetyki „cenówki” z godzinami rezerwacji. Na moim umieszczono aż trzy takie naklejki – co w praktyce oznacza wyłączenie stolika na cały dzień dla ledwie trzech nakryć. Stolikom oczywiście wszystko jedno, mogą sobie być pełna albo puste, zwłaszcza że decydują o tym właściciele, ale obsługa pewnie wolałaby zbierać więcej napiwków niż mniej. Weranda, tort marcepanowo-czekoladowy i espresso corretto Była stolik mogłem zająć na godzinę, więc postanowiłem usiąść na kawę i ciasto. I dobrze, że nie zamówiłem polecanej przez kelnerkę pieczonej kaczki albo węgorza w śmietanie, bo samo przeniesienie kawałka ciasta z witrynki, którą od stolika dzieliło osiem kroków oraz dostarczenie doń espresso corretto trwało całe 20 minut, a oczekiwanie na rachunek dalsze 10. Slow food i slow life mają niewątpliwie swój urok, zwłaszcza na wakacjach, ale zdecydowanie nie w każdym kontekście. Weranda, tort bezowy z kawą Tort bezowy z owocami był niezły, beza chrupiąca z zewnątrz, lekko ciągliwa bliżej środka, krem nieprzesłodzony a owoce świetne. Tort marcepanowo-czekoladowy też był niczego sobie, warto go zamówić dla samego marcepanu, niemniej w kremie chrupały granulki cukru. Szkoda też, że wieńczących tort i zatopionych w czekoladzie orzechów uprzednio nie uprażono, a wafelek na spodzie zdążył zupełnie postradać chrupkość. Corretto było za to zupełnie poprawne a odrobina grappy znacznie większa, niż można się było spodziewać. Kawałek tortu zjecie w Werandzie za ok. 15 zł, do tego kawa za ok. 10 zł. Za trzydaniową kolację zapłacicie tu ok. 80 zł. Propozycje dnia obsługa recytuje z pamięci przy podawaniu karty, ale pomija aspekt ceny. W karcie na ten temat absolutnie nic, więc i ja cen tu nie podam. 4. Stara Wędzarnia, Hel [menu] Stara Wędzarnia – kawa z widokiem na port i Zatokę Uwielbiam jeść z widokiem, a najlepszy widok zapewniają na Helu garkuchnie rozlokowane wzdłuż promenady. Do ciekawszych zaliczam Starą Wędzarnię, pod parasolami której można zasiąść w wygodnych fotelikach modnego ostatnio „rattan style”, na których przezornie rozmieszczono kolorowe pledy, przydatne gdy akurat powieje od zatoki. Stara Wędzarnia, zupa rybna Starą Wędzarnię odwiedziłem kilkukrotnie, za każdym razem starając się dociec źródeł jej nazwy, jednak nie udało mi się tam znaleźć ani nic wędzonego, ani nic starego, co w kontekście tego ostatniego należy poczytywać zdecydowanie na plus. Na tle innych miejsce wyróżnia się nie tylko jakością umeblowania tarasu ale i stylistyka dań. Stara Wędzarnia – śledź w śmietanie z ziemniakami W przeciwieństwie do konkurencji kucharz dysponuje szerokim wachlarzem naczyń i umie z nich korzystać. Niektóre elementy dań, na przykład śledzie w śmietanie, podaje w miseczce, aby nie mieszały się z pozostałymi składnikami. Zamiast nieśmiertelnego zestawu surówek można tu liczyć na mieszankę sałat z oliwkami i dressingiem, a ziemniaki są posypywane świeżo siekanym koperkiem. To drobiazgi, ale z nich przecież składa się gastronomiczne doświadczenie. Stara Wędzarnia – fileciki z flądry z sałatką i frytkami Choć zupa rybna, w karcie polecana jako wyborna, może taką jawić się co najwyżej w diecie wątrobowej, to jedzenie na ogół jest tu jednak smaczne, świeżo przygotowane i jak na standardy letnie całkiem niezłe. Jadłem tu bardzo dobre śledzie w śmietanie i fachowo podane filety z flądry z mieszaną sałatą i kilka deserów. Stara Wędzarnia, deser lodowy z owocami i bitą śmietaną Za trzydaniową kolację w Starej Wędzarni zapłacicie ok. 50 zł. Oszałamiający widok na Zatokę i port macie gratis. 5. Maszoperia, Hel [menu] Maszoperia – tak wygląda od strony deptaku Jeśli macie ochotę na chwilę nostalgii i chcecie zjeść helską rybkę w najstarszej helskiej restauracji, to na pewno udacie się do Maszoperii. Nazwa restauracji w języku kaszubskim określa gospodę rybacką oraz cech rybaków, a sama restauracja mieści się w starej rybackiej chacie. Składa się ona z trzech segmentów, z których najstarszy stoi tam od 1830 roku, co podkreśla umieszczona na nim stosowna urzędowa tabliczka nadająca obiektowi kategorię zabytkowego. Maszoperia – smażony filet z dorsza podany na tacy Helska Maszoperia istnieje od około 40 lat i ów średni wiek widać też w karcie. Nie nawiązuje ona szczególnie ani do kaszubskiej tradycji ani niespecjalnie odpowiada współczesnym oczekiwaniom. Rybę podaje się tu z frytkami i surówką, a w internetowej witrynie gości określa się mianem konsumentów, wyraźnie ich przy tym ostrzegając przed innymi działalnościami, które istnieją w Helu pod hasłem „Maszoperia”. Maszoperia – zupa rybna Ja Maszoperię lubię przede wszystkim za klimat oryginalnej rybackiej chaty, rzecz absolutnie unikatową na Półwyspie, dlatego wpadam tu za każdym razem, gdy w Helu jestem, nawet na skromną przekąskę. Trzydaniową kolację zjecie w Maszoperii za ok. 60 zł, zestaw dnia kosztuje ok. 20 zł Osobiście wybranych przeze mnie pięć najciekawszych restauracji na Półwyspie Helskim szczegółowo omówię w mojej kolejnej letniej audycji w JemRadio. Od samego początku towarzyszyć mi będzie Pan Makary, z którym najlepsze adresy na nadmorsko-zatokowej gastro-mapie będziemy Państwu polecać w lekkim, krotochwilnym wakacyjnym stylu. Na premierę zapraszam w środę od do a na powtórki w kolejne dni tygodnia według ramówki JemRadia dostępnej na radiowym Fanpage. Jak odbierać JemRadio, dowiesz się na
Fauna na Jadranu. Ze světa jadranské mořské fauny. Úlovek v síti. Cípal hlavatý ( Mugil cephalus) dosahuje hmotnosti až 8 kg. Je to vysloveně sportovní ryba. Žije v hejnech. Loví se na plavanou. Nejvíc se uloví v přístavech. Cípal ostronosý ( Mugil ramada) má velmi chutné maso, hmotnost do 3 kg. Hel, miasto symbol, przez wielu nazywane początkiem Polski, a przez Kaszubów „Krowim ogonem”. W głębokim PRL-u można się było tu dostać z pobliskiej Juraty... tylko za okazaniem dowodu osobistego. Dziś hulaj dusza, piekła nie ma – czyli Hel późną jesienią! fot. Krzysztof Golec, / rzeźba Neptuna z Bolonii, rozpoznawalny postument Helu Gdynia, Puck, Władysławowo, Chałupy, Jurata, Kuźnica, Jastarnia wreszcie Hel. To znane i wielokrotnie odwiedzane miejscowości, kurorty nad polskim Bałtykiem i Zatoką Pucką. Warto się zatem pokłonić gen. Hallerowi w Pucku, podziwiać ciągle w rozbudowie Obwodnicę Trójmiasta, posłuchać opowiadań miejscowych w Chałupach, co niejedno piwo wypili ze Zbigniewem Wodeckim, trzeba też obejrzeć obowiązkowo jeden z większych portów w Jastarni, zstąpić z wysokich klifów Władysławowa na szeroka plażę, aby wreszcie dotrzeć do miasta symbolu – Helu. fot. Krzysztof Golec, Oj dawno tu nie byliśmy! Latem w środku wakacji, to wątpliwej jakości atrakcja (lub jak kto woli odpoczynek). Turyści, wczasowicze, ozdrowieńcy z pobliskich sanatoriów i domów zdrojowych okupują ten rejon Polski. Jednym słowem zbyt tłoczno, za dużo samochodów, za mało miejsc parkingowych, a reprezentacyjny deptak (ul. Wiejska) tętni zwykle życiem. Pod koniec października niemal wszystkie sklepy, kramy, bary - pozamykane. Nie dość, że nie ma wczasowiczów, to jeszcze pandemia i obostrzenia wypłoszyły gości. Zauważyliśmy jednak żwawo pomykających rowerzystów, ścieżką rowerową z samego Władysławowa - lasy iglaste i liczne punkty do odpoczynku są życzliwe dla miłośników dwóch kółek. fot. Krzysztof Golec, Postanowiliśmy zatem sprawdzić, czy późną jesienią Hel nadal jest atrakcyjny. Okazuje się, że jest, a każdy może znaleźć coś dla siebie. Historycy, eksploratorzy, fotograficy zawsze znajdą tu coś do wyhaczenia. My podziwialiśmy cumowanie jachtów w porcie, czyszczenie rybackich sieci, militarne umocnienia zachowane z czasów II wojny światowej i kilka innych ciekawostek o których za chwilę napiszemy więcej. Hel to także, a może przede wszystkim Port Wojenny i Rejon Umocniony Hel. Niestety to już przeszłość, a obiekty którymi administruje Agencja Mienia Wojskowego są notorycznie dewastowane. Marynarze, co tu służyli jeszcze w PRL-u łapią się za głowę, jak można było doprowadzić tę historyczną ikonę, wybudowana jeszcze w 1931 roku, do totalnej ruiny. Postanowiliśmy nie zamieszczać zdjęć portu - tak po ludzku – ręce opadają. Łodzie patrolowe, kutry torpedowe niszczyciel Warszawa zniknęły, a po kolejce wąskotorowej pozostały jedynie zardzewiałe szyny. fot. Krzysztof Golec, Hel, port rybacki Jednym z większych producentów w Helu jest przetwórnią ryb morskich i hurtownia Koga Maris Sp. z Ale jeśli chcecie zjeść dobrą rybkę, to warto zapukać do restauracji Kutter (przy ul. Wiejskiej). Ponoć śledzie na słodko docenił tu nawet Kamil Okrasa, niezły jest też śledź po kaszubsku. Na dorsza z frytkami i surówką warto wpaść do „Rybomanii” w Juracie. Wprawdzie nie jest to pychota jak w Darłowie – najlepsza ryba jaką jedliśmy w tej części polskiego Bałtyku, ale też dobra. Ważne, iż świeża! Port rybacki w Helu to taki mix, trochę kutrów rybackich i większych jednostek, knajpki, statki wycieczkowe, skrawek płaży, szalejące mewy przypominające te z „Dzikich plaż Juraty”, jak śpiewa Irena Santor oraz... kościół przemianowany na muzeum. Oddział Muzeum Rybołówstwa (kiedyś był tu kościół ewangelicki z XV w.) przejęło w 1969 muzeum Morskie w Gdańsku. Jednak centralnym punktem wejścia do portu jest rzeźba Neptuna wzorowana na tym z Bolonii... artysty Arkadiusza Żółtowskiego herbu „Ogończyk”. fot. Krzysztof Golec, Hel, port rybacki Hel to także miasto przyjazne motocyklistom – naprzeciwko magistratu znajdziemy skwer motocyklistów, pamiątka po pierwszym zlocie (Harley Owners Group). Wszystko wskazuje na to, iż po zakończeniu pandemii COVID-19 odbędzie się tu kolejny zlot. Podobne zloty odbywają się także w stolicy motocyklowej Dolnego Śląska – Karpaczu. Jeśli zamierzacie latem pościgać się na skuterach wodnych i zdobyć uprawnienia na motorówkę, taki kurs oferują specjaliści tuż przy porcie (cena w sezonie 500 zł). Podobne szkolenia oferują specjaliści od nurkowania, w tym nurkowania do zatopionych wraków (jakich tu wiele). Aby dokładnie spenetrować Półwysep Helski, w szczególności Hel trzeba co najmniej kilku dni zwiedzania. Historia tego miejsca jest niezwykła. Mało kto wie, że Hel bronił się dłużej niż nagłaśniane Westerplatte. Po upadku Oksywia (19 września 1939 roku) Hel bronił się już samotnie. Powstał Rejon Umocniony Hel, który wiązał ogniem ataki pancerników „Schlesien” i „Schleswig-Holstein”. fot. Krzysztof Golec, Pewnie podobnie jest z mało znaną taktyką obrony Półwyspu Helskiego, między Chałupami i Kuźnicą utworzono zaporę, która miała przeciąć w najwęższym miejscu półwysep tak, aby powstała wyspa. Na szczęście nie wykonano tego planu. Wiele umocnień, punktów, resztek skaldów amunicji, stanowisk baterii ogniowych można jeszcze spotkać na Półwyspie Helskim. Warto zatem zwiedzić Muzeum Historii Helu (czynne od 1-25 października w godz. od Uwaga: zwiedzanie baterii Laskowskiego wymaga telefonicznego uzgodnienia w okresie pandemii COVID-19. Kolejną ciekawostką jest rzeźba wykonana z jednego kawałka drewna, długość to 15,2 m - co odnotowano w Księdze Rekordów Guinnessa (czerwiec 2019 r.). fot. Krzysztof Golec, Hel, port rybacki Półwysep Helski – najciekawszym miastem na półwyspie jest oczywiście Hel, który otrzymał z rąk księcia Świętopełka II Wielkiego prawa miejskie na prawie lubeckim w 1260 roku. Swój rozwój zawdzięcza jednak Krzyżakom, bowiem do zakonu należał ten unikalny w skali światowej półwysep (od 1308 do połowy XV w.). To oni dali zalążek powstania portu rybackiego, ściągnęli tu pierwszych osadników, powstawały karczmy, kościoły, miejsca wyznaniowe.* Dodajmy jednak, że prawa miejskie dotyczyły Starego Helu (niem. Neu Hela). Dziś, to co pozostało dotyczy głównie Nowego Helu, stary przykryła gruba warstwa piasku pod powierzchnią morza. /źródło: Ilustrowany kurier Codzienny z 1935 roku/ */ na początku XIV wieku Pomorze Gdańskie wraz z Półwyspem Helskim zajęli Krzyżacy. W 1378 roku wielki mistrz zakonu krzyżackiego Winrich von Kniprode potwierdził lokację miejską Starego Helu na prawie lubeckim (miejscowość otrzymała wówczas część mierzei aż do Jastarni z prawem eksploatacji lasów i pastwisk). Półwysep, jako część Prus Królewskich, formalnie stał się częścią Polski po wojnie trzynastoletniej, w 1466 roku. /źródło: W Nowym Helu znajdziemy twarde dowody dot. kościoła pw. św. Piotra i Pawła, potwierdzające lokowanie w 1417 roku. Niestety, w okresie pandemii kościół był zamknięty. W 1626 roku helanie odmówili przysięgi wierności królowi Karolowi Gustawowi, konsekwencje były surowe – miasto spalono i splądrowano, a kobiety zgwałcono. Mimo to osadnicy i Kaszubi nie poddali się zniewoleniu szwedzkiemu najeźdźcy. fot. Krzysztof Golec, Jastarnia, port jachtowy Hel utracił prawa miejskie pod zaborem pruskim w 1872 roku, a odzyskał dopiero w Polsce Ludowej w 1963 roku. Niektórzy urzędnicy UM w Helu mówią, iż miasto - nawet dziś - przypomina zaginioną Atlantydę. Inni mówią „Miasto z morza”, jak w filmie o tym samym tytułem w reżyserii Andrzeja Kotkowskiego, ale dotyczącym początków Gdyni. Ciekawostki z okresu II wojny światowej - Muzeum Obrony Wybrzeża31 Bateria im. Heliodora Laskowskiego w Helu - bateria artylerii nadbrzeżnej, stanowiąca b. ważny punk oporu Półwyspu Helskiego. W jej skald wchodziły: cztery zamaskowane stanowiska z płyt żelbetowych + siatki maskujące), działa kalibru 152,4 mm Bofors, magazyny amunicji. Baterię wchodziła w skład Rejonu Umocnionego Hel. Wykazała swoja skuteczność w bitwie artyleryjskiej 3 września 1939 z dwoma niemieckimi niszczycielami. Ponadto wspierała oddziały Lądowe Obrony Wybrzeża, zaś 25 i 27 września stoczyła dwukrotny pojedynek artyleryjski z niemieckim pancernikiem szkolnym „Schleswig-Holstein”. Bateria wypełniła przydzielone zadanie, a dzięki dobremu maskowaniu, mimo nalotów lotnictwa i ostrzału pancerników nie poniosła większych szkód. Koncepcja budowy baterii powstała w 1933 roku z inicjatywy kmdr. ppor. Heliodora Laskowskiego (stopień oficerski w Marynarce Wojennej odpowiadający stopniowi majora w Siłach Zbrojnych i Lotnictwie), kierownika Szefostwa Artylerii i Służby Uzbrojenia Kierownictwa Marynarki Wojennej. Przetarg na dostarczenie dział wygrała szwedzka firma Bofors. Umowę z Boforsem na dostawę czterech armat kal. 152,4 mm podpisano 20 grudnia 1933 roku. Dwa lata później armaty trafiły do Gdyni na pokładzie polskiego okrętu ORP Wilia, po czym przewieziono je na Hel. Po II wojnie światowej, w 1946 roku na bazie istniejących stanowisk dział 31. Baterii im H. Laskowskiego została zorganizowana 2 Bateria 13. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej. Bateria funkcjonowała do 1976 roku, ale ostatecznie zrezygnowano z artylerii nadbrzeżnej w naszym wojsku. W maju 2008 roku staraniem Muzeum Obrony Wybrzeża odrestaurowano i udostępniono zwiedzającym stanowisko nr 4 Baterii im. H. Laskowskiego wraz z zachowaną powojenną armatą B-13, a w podziemiach stanowiska umieszczono wystawę poświęconą tejże baterii. /źródło: Musimy dodać, ze baterią dowodził kmdr Zbigniew Przybyszewski, do samego końca nie chciał się poddać. Wspomnieliśmy, że obrona Helu trwała dłużej niż obrona Westerplatte i Oksywia, aż do 2 października 1938 r. Dalsza obrona była bezcelowa, wcześniej padła Warszawa i Modlin. W PRL-u komandora oskarżono o zdradę w tzw. spisku siedmiu komandorów. Aresztowany w Warszawie, został zastrzelony w więzieniu na Mokotowie - strzałem w tył głowy (16 grudnia 1952 r.). Dopiero w 1956 roku rodzina o komandor doczekali się rehabilitacji. fot. Krzysztof Golec, "16 grudnia, w 65 rocznicę pozbawienia życia kmdr Stanisława Mieszkowskiego i kmdr Zbigniewa Przybyszewskiego, po mszy w kościele garnizonowym na Oksywiu, szczątki trzech komandorów przewieziono na lawetach na Cmentarz Marynarski na Oksywiu i tam z asystą wojskową, w obecności prezydenta RP pochowano uroczyście w specjalnie zaprojektowanej Kwaterze Pamięci" - czytamy w opracowaniu Niemiecka bateria Schleswig Holstein Jak opowiada Władysław Szarski z Muzeum Obrony Wybrzeża Helu bateria Schleswig Holstein była w tym czasie największą bateria lądową na świecie. Aczkolwiek mało znane działa kolejowe 802 mm Schwerer Gustav nazywane przez artylerzystów „Dora” było jeszcze potężniejsze. Niestety, duma Adolfa Hitlera (Dora) była nie tylko mało mobilna, ale bardzo kłopotliwa w codziennej obsłudze. Bateria Schleswig Holstein z kolei miała kal. 406 mm i została sprytnie zamontowana w centralnej części cyplu, ok. 1 km na północ od dworca kolejowego w Helu. Warto tylko przypomnieć, że w samym Helu mamy aż trzy generacje umocnień, baterii i dział wybudowanych przez Niemców, Polaków, a po wojnie także Rosjan. Praktycznie do 1989 roku roku Hel był enklawa stricte wojskową i tylko obywatel PRL-u mógł, za okazaniem dowodu osobistego, tu przyjechać. Szlabany wojskowe z ochroną wartownika pozostały do późnych lat 90. XX w. Dziś hulaj dusza - piekła nie ma! Każdy może tu przyjechać, aczkolwiek burmistrz Helu i lokalna społeczność chcą ograniczeń w związku z pandemią COVID-19. Wracając do tak potężnej baterii to chluba entuzjastów z Muzeum Obrony Wybrzeża, została wyremontowana i stanowi nie lada atrakcję dla zwiedzających (zimą o w okresie drugiej fali pandemii) mogą być problemy. Jej podstawowym zadaniem była walka z największymi okrętami, które zagrażały bazom w Gdańsku i w Gdyni. Zasięg aż 56 km pokrywał ogniem obszar od jeziora Żarnowieckiego, poprzez rejony Kartuz i Tczewa, aż do ujścia Nogatu do Zalewu Wiślanego w okolicach Elbląga. /źródło: W kontekście słynnego filmu Alistara McLeana, zresztą z nieistniejącą wyspą i wykonanymi na potrzeby filmu działami Navarony, te na Helu są zarówno prawdziwe, jak i potężniejsze – tak twierdzą pracownicy Muzeum Obrony Wybrzeża. Dane baterii Schleswig Holstein robią wrażenie: obsługa 55 artylerzystów, masa wieży 400 T kal. 406 mm typu SK C/34-model z 1934 roku, masa pocisku 1030 kg, prędkość początkowa pocisku 810 m/s. Amunicja była przesyłana za pomocą kolejki wąskotorowej. Więcej o tej nadzwyczajnej konstrukcji dowiecie się z opowiadań Władysława Szarskiego i Wojciecha Waszkowskiego ze Stowarzyszenia „Przyjaciele Helu”. fot. Krzysztof Golec, / wyciąganie z wody jachtu pełnomorskiego w Jastarni Jastarnia – nieco młodsza od Helu, pojawia się w spisie miejskim z 1595 roku.* Port rybacki wybudowano w latach 1926-1930. Jest większy niż ten w Helu, ale swój rozwój zawdzięcza licznie bazującym tu jachtom, żaglówkom czy katamaranom. Mieliśmy szczęście, aby podpatrzeć, jak wyciąga się z wody jachty morskie do zimowego garażowania. Wygląda to dość ciekawie, co zobaczycie na zdjęciach. */ pierwsze wzmianki o Jastarni pochodzą z 1378 r., wówczas nosiła nazwę Osternas, późniejsza nazwa to Hasternia, a już od 1578 r. - Jastarnia Jastarnia ma także wojenne konotacje. Warto zwiedzić Ośrodek Oporu Jastarnia i baterie dział Schleswig-Holstein, zbudowane w 1940 roku. Jak mówią miejscowi osadnicy, były to najpotężniejsze działa, jakie zamontowano na lądzie (aczkolwiek podobne działo znajduje się na Bornholmie). Do dziś zachowały się 3 działobitnie z bunkrami i magazynem amunicji, wieża i dwa magazyny amunicyjne. Zachowane umocnienia wpisano do rejestru zabytków militarnych w 1999 roku. Żal wyjeżdżać z Helu, jeszcze sporo do spenetrowania, zwłaszcza iż Złota Polska Jesień nadchodzi. Jeszcze tu wrócimy, bo wątek wojenny, heroiczna obrona Helu, bohaterscy marynarze, Kaszubi, ciągle intrygują i nie pozwalają zapomnieć o patriotyzmie i honorze. redakcja
Nieziemski przepis! Ryba po japońsku to danie, które musisz zrobić. Prosta do zrobienia, niezwykle pyszna oraz super uniwersalna. Zrobisz ją wyłącznie ze składników, które z łatwością kupisz w każdym sklepie. Czas przygotowania: 30 minut. Czas smażenia ryby: 25 minut. Czas smażenia warzyw: 25 minut. Liczba porcji: 1650 g dania.
.....................(Aktualizowano dnia 20 - VII - 2022 *Hel kwatery, pensjonaty, pokoje, campingi, wynajem, wakacje* Helskie lokale - tylko te, w których jadamy my; Tu konieczny komentarz: Wszystkim odwiedzanym przez nas lokalom przytrafiają się (zwłaszcza w czasie sezonu) przykre wpadki, a to ciasto pokrojone nożem po cebuli, a to ryba pół surowa - pół spalona, a to przesolone wszystkie dania, a to "świeżo pieczony" ziemniak - lodowaty, piwo z pajączkiem w środku, brudne szklanki.... Niestety trzeba z przykrością stwierdzić, że jakość obsługi w Helskich lokalach pogarsza się w czasie sezonu w sposób drastyczny !!! - cóż, przykro.... ale także i dlatego warto przyjeżdżać do Helu CAŁY ROK. Bar rybny "To-tu" - Wiejska 57 w podwórzu - tel.: 666 018 817 Tylko potrawy rybne. Świetne sałatki rybne. Bardzo dobra zupa rybna z dużymi kawałkami ryb - UWAGA! - ości!!! "KUTTER 90"- 87 - tel.: 501 193 636 Stylowe, przestronne wnętrze, dobre pomysły operatywnego właściciela, wszystko robione smacznie i szybko. Bardzo fachowa i dobra obsługa. Dobra, polecana pizza!! Bardzo dobre śniadania w formie szwedzkiego bufetu - tylko w sezonie. Filia Kuttra 90 - DORSZ i SPÓŁKA reprezentujaca równie wysoki poziom - Ul. Wiejska koło Urzędu Miasta. KUTTER PORT, reprezentujaca równie wysoki poziom znajduje się u wejścia ma molo, w porcie rybackim. "Tawerna Bałtycka" - tuż przy plaży bałtyckiej (wejście 66) - tel. 885-066-800 Bardzo sympatyczne miejsce i dobra kuchnia. Świetne dania z kuchni ukraińskiej, pelmienie, gruzińskie chinkali i doskonałe piwo z beczki. Rewelacyjna, wspaniała pizza na cienkim cieście! Smaczny kwas chlebowy. Na prawdę warto tam zjeśc! "Norda" - 123 - tel. 675-07-02 Miejsca głównie na wąskim ale sympatycznym tarasiku wzdłuż ulicy. Smacznie. "Bar pod Brzózką" 53 - kontynuacja nieistniejącego już baru - "Jak u Mamusi" - tel. 058 675-06-49 Czynne tylko sezonowo - można polecać golonkę, naleśniki, watróbkę, żurek i kotlet mielony. Chyba największy wybór potraw spośrod helskich lokali... Stoliki na świeżym powietrzu i wewnątrz. Talerze i sztućce jednorazowe. Pub "Admirał Nelson" - Wiejska 62 - tel.: (58) 675-11-55 Drewniany domek z bardzo ciekawym i sympatycznym wnętrzem. Przed lokalem ładna weranda ze szkła i drewna - jedyna w helskim świecie plastikowych bud.. Czynny niemal zawsze... Przyjemnie, smacznie.... "Maszoperia"- 108/110 - tel. 675-02-97 Stylowe, świetnie zaaranżowane wnętrze przepełnione "morskimi" detalami, dosyć ciasno. *Hel kwatery, pensjonaty, pokoje, campingi, wynajem, wakacje*
Zobacz najlepsze atrakcje w Helu. 3. Restauracja Kutter. foto – kutter.pl. Kutter to jedna z najpopularniejszych restauracji, jakimi może się pochwalić Hel. Lokal ten zdobył uznanie m.in. dzięki za sprawą klimatycznych wnętrz, ozdobionych archiwalnymi zdjęciami miasta. Dla tych, którzy odwiedzają Hel z maluchami, dużym plusem jest
Co znajdziesz w tym wpisie? Mierzeja Helska – Półwysep Helski – co warto zobaczyć w mieście Hel?Fokarium w Helu – must have wśród atrakcji dla dzieci i dorosłych w Helu na Mierzei Helskiej, która jest dostępna latem i zimąJak dojechać do fokarium?Parking przy fokariumFokarium Hel – informacjeFokarium Hel – godziny otwarciaFokarium na Helu – godziny karmienia fok i przegląd medyczny, zwiedzanieFokarium – cennik i bilety wstępuCena zwiedzania budynku ekspozycyjnegoFoka Krystyna – foka, która zjadła 693 monety w helskim fokariumFokarium – kamera na żywoFokarium w Helu – WolontariatLatarnia morska w Helu – w letnie dni i sezonie przekonaj się, co zobaczysz z najwyższej atrakcji turystycznej w HeluParking przy latarniZwiedzanie latarni morskiej na Mierzei HelskiejCennik biletów wstępu do latarni morskiejIle schodów trzeba przejść, aby wyjść na latarnię morską?Co widać z latarni morskiej?Godziny otwarcia latarni morskiejLatarnie morskie nad Morzem BałtyckimKopiec Kaszubów – atrakcja turystyczna na Helu przyciąga tłumy na początek PolskiCypel Helski plaża – najdalej wysunięta atrakcja turystyczna dla dzieci i dorosłych w Helu na Półwyspie HelskimGdzie znajduje się Cypel Helski w Helu?Gdzie zaparkować, aby dostać się na Cypel Helski?Jak wygląda trasa na Cypel Helski i jak tam dojść?Cypel Rewski i Cypel HelskiPromenada nadmorska, platforma widokowa i kładka spacerowa w HeluDzika wieża widokowa – atrakcja turystyczna w Helu dla odważnychGeocaching na Helu – terenowa atrakcja dla dzieci i dorosłych w HeluHel – atrakcje dla miłośników militariów – Szlaki Fortyfikacji HelskiejPomnik Neptuna – kopia włoskiej rzeźby na Bulwarze Nadmorskim w HeluBursztynowa Latarnia MorskaBulwar Nadmorski, deptak, kładki spacerowe nad wydmami z tarasami widokowymiMuzeum Rybołówstwa – oddział Narodowego Muzeum Morskiego Zbiór sprzętów rybackich, stare zdjęcia, obrazyCennik biletów od Muzeum Rybołówstwa w HeluGodziny otwarcia Muzeum Rybołówstwa w HeluGdzie znajduje się Muzeum Rybołówstwa i jak tam dotrzeć?Parking przy Muzeum Rybołówstwa na HeluIle trwa zwiedzanie Muzeum Rybołówstwa?Czy warto zobaczyć w Muzeum Rybołówstwa?Parter – na środku znajdowały się sieci rybackie i masztyI piętro – multimedia oraz piękne obrazy w pozłacanych ramach o tematyce związanej z rybołówstwemWystawa czasowa – kolekcja drewnianych rzeźbWieża widokowa z widokiem na HelEkspozycja na zewnątrzZwiedzaj Muzeum Rybołówstwa online! Atrakcja dostępna 24h na widokowy 360° w Muzeum Rybołówstwa w Helu – atrakcja dla dzieci i dorosłychMuzeum Kolei HelskichMuzeum HeluMuzeum Obrony Wybrzeża Atrakcje Helu – co warto zobaczyć i zwiedzić z listy ciekawych miejsc w mieście i na plaży na początku Półwyspu Helskiego? Wiele osób się nad tym zastanawia, co można zwiedzić na Helu, kiedy wybiera się na Mierzeję Helską i dociera do na początek Polski. Z nami będzie troszkę łatwiej, bo przygotowaliśmy przewodnik po atrakcjach turystycznych w Helu, które są dostępne latem bądź zimą. Odwiedziliśmy Hel z dzieckiem w 2018 i 2022 roku. Były to dwa bardzo aktywne dni zwiedzania, a nadal czujemy niedosyt i wrócimy tam jeszcze niejednokrotnie. Uwielbiamy spacerować po plaży blisko morza, ale czekają na nas jeszcze atrakcje, o których nie wiedzieliśmy. np. najdłuższa rzeźba wykonana z jednego elementu „Rzepka” według twórczości Juliana Tuwima. Stworzona przez Roberta Wyskiela i wpisana na listę rekordów Guinnessa. Zobacz pozostałe atrakcje i ciekawe miejsca w okolicy: Atrakcje w Jastrzębiej Górze,Atrakcje w Jastarni,Rejs statkiem we Władysławowie. Mierzeja Helska – Półwysep Helski – co warto zobaczyć w mieście Hel? Mierzeja Helska to Półwysep Helski i tak zwana 35-kilometrowa kosa utworzona przez prąd morski. To piaszczysty teren, który porastają drzewa zwłaszcza w dużej części w okolicach Helu. Jest zamieszkiwana przez Kaszubów i turystów, którzy tutaj przybywają niezależnie od pory roku. Mierzeja Helska sama w sobie jest atrakcją, ponieważ ciekawą informacją dla turystów jest to, że aby dostać się do Helu, należy z Władysławowa przejechać cienkim paskiem pomiędzy Zatoką Pucką a Morzem Bałtyckim. Niejedna osoba chce zobaczyć jednocześnie oba brzegi. Jest to możliwe korzystając z różnych miejsc widokowych udając się na Hel, takich jak: latarnie morskie, wieże widokowe. Zakończeniem Mierzei Helskiej jest miasto Hel z wieloma atrakcjami turystycznymi dla dzieci i dorosłych. Fokarium w Helu – must have wśród atrakcji dla dzieci i dorosłych w Helu na Mierzei Helskiej, która jest dostępna latem i zimą Fokarium to jedno z najpopularniejszych miejsc wśród atrakcji Helu i Półwyspu Helskiego, które odwiedza bardzo dużo osób. Można powiedzieć, że jest to dla wielu przyjezdnych miejsce, które koniecznie chcą tutaj odwiedzić. Nie jest zrobione jako zoo czy jako typowe akwarium. Fokarium jest częścią placówki naukowo-badawczej. To ośrodek dzięki, któremu w przyszłości foki zasiedlą południową część Morza Bałtyckiego. Fokarium znajduje się w Helu przy Bulwarze Nadmorskim. Jak dojechać do fokarium? Na Hel możesz dojechać samochodem lub przypłynąć statkiem. Możesz dojechać samochodem od Władysławowa przez Chałupy i Jastarnię. Drugą możliwością jest skorzystanie z Żeglugi Gdańskiej i przepłynięcie statkiem z Trójmiasta: Gdyni, Gdańska i Sopotu. Parking przy fokarium Jeśli interesuje Cię pozostawienie samochodu w pobliżu fokarium, to udaj się na parking przy ulicy Wiejskiej. Znajduje się tam wyznaczony pas parkingowy, ale również duży parking poza drogą. Współrzędne parkingu do fokarium w Helu: Fokarium Hel – informacje Placówka wspomaga odtworzenie i ochronę fok szarych w rejonie południowego Bałtyku od 1999 roku, lecz działalność prowadzono dużo wcześniej. Inspirację zaczerpnięto po udanej próbie wyleczenia pierwszej foki o imieniu Balbin. Podratowane foki oraz uzyskany podczas hodowli przychówek zostają wypuszczone w świat, aby uzupełnić straty w wolnej pływającej w Bałtyku populacji. Fokarium Hel – godziny otwarcia Fokarium w Helu otwarte jest w godzinach 9:30 – 16:00. Obiekt dostępny jest przez cały rok, a odwiedzający turyści nie muszą robić żadnych rezerwacji. Fokarium znajduje się przy ulicy Morskiej 2. Wejście jest od ulicy Portowej. Fokarium na Helu – godziny karmienia fok i przegląd medyczny, zwiedzanie Podczas odwiedzin możesz zobaczyć dwa razy karmienie fok. Są one zaplanowane w każdy dzień tygodnia. Odbywają się z prelekcją o godzinie 11:00 i 14:00. Bardzo dużo osób chce oglądać karmienie fok na Helu. W okresie COVID obowiązywały limity: 350, 250 i 170 osób. Limity były zależne od dostępności basenów w danym dniu. Do wejścia obowiązywała jedna kolejka, w której ustawiały się osoby indywidualne jak również grupy zorganizowane. Podczas naszych odwiedzin dużo osób wzięło udział w karmieniu. Nie spodziewaliśmy się takich tłumów. My dowiedzieliśmy się, że karmienie fok oraz prelekcja będzie o pełnej godzinie, tzn. o 11:00. Musieliśmy poczekać kilka minut. Miejsce to składa się z trzech basenów hodowlanych, gdzie podczas karmienia, foki swobodnie przepływają, gdzie chcą. Podczas pokazu piękne zwierzęta przynoszą swoim opiekunom, to co im rzucono, czyli piłki, kółka itp. Podczas karmienia fok jest realizowany przegląd medyczny. Opiekunowie sprawdzają stan zdrowotny, jeśli potrzeba to podają leki. Fokarium – cennik i bilety wstępu Helskie fokarium nie posiada typowej kasy, gdzie sprzedawane są bilety wstępu. Tutaj przechodzi się przez automatyczną bramkę obrotową, gdzie poprzez wrzucenie monet wchodzi się na teren fokarium. Aktualny cennik znajduje się na stronie fokarium. Podczas naszych odwiedzin bilet wstępu kosztował 5 złotych. Nie można płacić banknotami, ale jest możliwość podejścia do automatu, gdzie rozmienisz banknoty 10 i 20 złotowe, na monety. Wstęp bezpłatny obowiązuje dzieci, które jeszcze nie osiągnęły 3 roku życia, jak również dla osób na wózkach. My podejrzewamy, że to wstęp bezpłatny dla osób z niepełnosprawnością, które poruszają się na wózkach inwalidzkich. Warto o to zapytać na miejscu. Cena zwiedzania budynku ekspozycyjnego Podczas odwiedzin fokarium na Helu warto zobaczyć muzeum z wystawą w budynku ekspozycyjnym. Koszt jest bardzo niewielki. To tylko 1 złotych za osobę. Również należy monetę 1-złotową wrzucić do automatycznej bramki, przez którą należy przejść. Podczas odwiedzin w tym miejscu poznasz ssaki naszego morza. Możesz obejrzeć film przyrodniczy o Morzu Bałtyckim, jak również jego mieszkańców. Dowiesz się o historii związanej z fokami, gdzie występują oraz dlaczego prawie wyginęły. Warto również zejść na poziom -1, bo tam przez szklane szyby możesz zobaczyć na żywo przepływające foki. Ale najbardziej poruszające jest to, że na wystawie możesz obejrzeć w gablotach przedmioty wydobyte przez pracowników fokarium podczas czyszczenia basenów, gdzie pływają foki. Najczęściej są to przedmioty, które trzymamy podczas oglądania karmienia fok – telefony komórkowe, monety, smoczki dziecięce, zabawki. Foka Krystyna – foka, która zjadła 693 monety w helskim fokarium Podczas wcześniejszej informacji o wrzuconych specjalnie, bądź przez przypadek przedmiotach do basenu z pływającymi fokami, nasuwa się historia związana z foką Krystyną. Urodziła się w Estonii o wiosennej porze w roku 1998 i zamieszkała w helskim fokarium. Spędziła tutaj około 3 lata swojego życia. Jedną z głównych przyczyn, która doprowadziła ją do śmierci było zatrucie metalami ciężkimi uwolnionymi przez trawienie monet. Sytuacja ta doprowadziła do wewnętrznego krwotoku i pęknięcia śledziony i zmian chorobowych całego organizmu. Foka Krystyna była znana z dobrego kontaktu z ludźmi. Wprost go uwielbiała. Podczas wizyt wyławiała przedmioty turystów, które wpadły do basenu. Niestety ludzie wrzucali również monety. A te ona połykała i można powiedzieć przechowywała w swoim żołądku. Nie wydalała ich. Przez okres trzech lat złowiła 693 monety, które ważyły 1,5 kilograma. Wiadomość ta jest przerażająca i bardzo nas dotyka. Powinna być przestrogą dla każdego, kto tutaj przybywa. A podczas oglądania pokazów karmienia fok, warto zwrócić uwagę czy luźne przedmioty, które masz przy sobie, czy są dobrze zabezpieczone przed wpadnięciem do wody helskiego fokarium. Fokarium – kamera na żywo Fokarium w Helu można obejrzeć kamery na żywo w każdy dzień o każdej porze. Warto sprawdzić kamery, które są dostępne na stronie fokarium. Jest możliwość obejrzenia fokarium w dwóch miejscach. Kamery na żywo skierowane są na: płytki basen w Fokarium w Helu,głęboki basen w Fokarium w Helu. Fokarium w Helu – Wolontariat Stacja Morska im. Prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego prowadzi nabory wolontariuszy, który zechcą zakwaterować się i pracować w stacji. Poszukiwani wolontariusze są na sezon poza wakacyjny: od października do maja,od marca do czerwca. Latarnia morska w Helu – w letnie dni i sezonie przekonaj się, co zobaczysz z najwyższej atrakcji turystycznej w Helu Po zwiedzaniu helskiego fokarium maszerujemy sobie dalej po Helu, ulicą Wiejską do ronda, a następnie wchodzimy na ulicę Bałtycką i docieramy do latarni morskiej, która znajduje się prawie na końcu Mierzei Helskiej. Wysokość wieży to 41,50 m o podstawie ośmiokąta. Można na nią wychodzić, jest dostępna w okresie letnim od maja do września, ale z racji tłumu ludzi to sobie darujemy. Podchodzimy blisko obiektu. W pobliżu obiektu jest możliwość zakupić pamiątki. My odwiedziliśmy to miejsce w 2018 roku w sezonie. Parking przy latarni Parking znajduje się jakieś 300 metrów od latarni morskiej. Postój jest płatny i kosztuje około 15 złotych za dzień. Przy okazji możesz poznać pozostałe atrakcje turystyczne Helu. Współrzędne parkingu do latarni morskiej w Helu: Zwiedzanie latarni morskiej na Mierzei Helskiej Zwiedzanie latarni morskiej w Helu jest uzależnione od okresu, w jakim tutaj przyjedziesz. Latarnia nie jest dostępna cały rok, a sezonowo w okresie letnim. W sezonie bardzo dużo ludzi chce dostać się na taras widokowy. My będąc tutaj z małym dzieckiem w okresie letnim, darowaliśmy sobie wyjście na taras widokowy. Było za dużo ludzi. Podeszliśmy tylko do znajdujących się w pobliżu tablic dotyczących latarnika Mayo, jak również tablicy opisującej historię tego miejsca. Cennik biletów wstępu do latarni morskiej Ceny biletów wstępu kształtowały się następująco: Bilet normalny kosztował 7 złotych,Bilet ulgowy kosztował 5 złotych,Bilet ulgowy przysługiwał dzieciom od 4 roku życia. Ile schodów trzeba przejść, aby wyjść na latarnię morską? Latarnia morska ma wysokość 41,5 m. Na znajdujący się taras widokowy musisz pokonać blisko 200 schodów, a dokładnie 197. Schody są dość wąskie i kręte. Co widać z latarni morskiej? Widoki można oglądać zza szyby. Zobaczysz Zatokę Gdańską z Trójmiastem, niekończące się rozległe Morze Bałtyckie, pas lasu, którym pokryta jest Mierzeja Helska, jak również sąsiednie latarnie morskie: W Jastarni,W Rozewiu,Porcie Północnym,Na Górze Szwedów (nieczynna),W Gdańsku w Nowym Porcie (nieczynna). Godziny otwarcia latarni morskiej Zanim odwiedzisz latarnię morską w Helu warto wcześniej zaplanować przyjście. W sezonie, gdzie turystów już przyjeżdża coraz więcej, to wieża jest dostępna codziennie w wyznaczonych godzinach: Od 1 maja do 30 czerwca, jak również od 1 do 30 września w godzinach od 10:00 do 14:00 i od 15:00 do 18:00,W okresie wakacji: od 1 lipca do 31 sierpnia w godzinach od 09:00 do 19:00. Latarnie morskie nad Morzem Bałtyckim Nad Morzem Bałtyckim znajduje się siedemnaście latarni morskich, które warto odwiedzić. Aby je odwiedzić, warto spojrzeć na Szlak Latarni Morskich Polskiego Wybrzeża. Latarnia morska w Helu również należy do tego szlaku. My już większą część latarni wymienionych w powyższym szlaku odwiedziliśmy. Kopiec Kaszubów – atrakcja turystyczna na Helu przyciąga tłumy na początek Polski Blisko promenady znajduje się Kopiec Kaszubów. Jest to symboliczny punkt początku Polski. Znajduje się już na samym Cyplu. Utworzony jest z głazów i kamieni. Posiada w centralnym punkcie gryf kaszubski obrazujący moc Kaszubów oraz napis: „HEL – POCZĄTEK POLSKI”. Niżej znajduje się tablica z miejscowościami oddziałów Zrzeszenia-Kaszubsko Pomorskiego. Współrzędne punktu Kopca Kaszubów w Helu: Cypel Helski plaża – najdalej wysunięta atrakcja turystyczna dla dzieci i dorosłych w Helu na Półwyspie Helskim Cypel Helski to bardzo popularne miejsce. Osoby przyjeżdżające do Helu chcą koniecznie być na początku/końcu Polski. Bardzo urokliwe miejsce na szerokiej plaży. Podczas naszych odwiedzin mocno wiało, ale wielu turystów korzystało z plaży i odpoczywało. W letnie miesiące było sporo ludzi, ale gdy byliśmy w lutym spotkaliśmy kilkanaście osób. Cypel Helski to najdalej wysunięty punkt na Mierzei Helskiej. Jedni uważają, że jest to początek, a drudzy, że koniec Polski. Miejsce jest niezwykle urokliwe i wielu turystów uważa, że musi tutaj przyjechać przynajmniej raz w życiu. Byliśmy w tym miejscu już dwa razy i dwa razy dość mocno wiało. Cudowny widok i wspaniałe miejsce w Polsce. Tutaj można odetchnąć wodami Morza Bałtyckiego. Na Cypel Helski możesz dojść tylko pieszo. Samochód musisz pozostawić na parkingu. Gdzie znajduje się Cypel Helski w Helu? Cypel Helski to nic innego jak najdalej wysunięta część na Mierzei Helskiej. Punkt znajduje się na plaży. A ona jest szeroka, więc można tutaj się zatrzymać i wypocząć. Po lewej stronie mieliśmy otwarte Morze Bałtyckie, a po prawej wody zatoki. Podczas pobytu możesz zobaczyć płynące kontenerowce. Współrzędne Cyplu Helskiego w Helu: Gdzie zaparkować, aby dostać się na Cypel Helski? Samochód możesz zostawić na jakimkolwiek parkingu w Helu, ale wiadomo wiele osób chce jak najbliżej znaleźć parking. Najbliżej położony parking przy Cyplu Helskim są trzy parkingi: współrzędne parkingu 1 przy Cyplu Helskim: parkingu 2 przy Cyplu Helskim: parkingu 3 przy Cyplu Helskim: Jak wygląda trasa na Cypel Helski i jak tam dojść? Jeśli zostawisz samochód na powyższym parkingu, to masz dwie możliwości przejścia. Możesz wybrać wariant przejścia drogą przez las lub ścieżką nad wybrzeżem. Jeśli interesuje Cię przejście: Drogą przez las, to przejdź ulicą Kuracyjną, aż do rozpoczynających się kładek Promenady. Następie kieruj się w prawo. Cypel Helski masz na wyciągnięcie nad wybrzeżem, to przejdź ulicą Morską i ścieżką obok barierki. Następnie przejdź obok Kopca Kaszubów i dalej na Promenadę. Z Promenady jest zejście za jakieś 50 metrów za masztem obserwacyjno-meteorologicznym. Następnie udaj się w prawo i Cypel Helski masz na wyciągnięcie dłoni. My dotarliśmy tutaj podczas wycieczki kilkukilometrowej. Startowaliśmy od parkingu przy ulicy Steyera (współrzędne parkingu Następnie przeszliśmy do Ruin Masztu Sygnałowego, a później obok Tawerny Bałtyckiej weszliśmy na plażę. Z tego miejsca spacerowaliśmy wybrzeżem w stronę Cyplu Helskiego. Po drodze zobaczyliśmy dziką wieżę widokową, gdzie można znaleźć skrytkę geocachingową. Nie jest trudno ją zdobyć, ale lubimy z Mają pobawić się w poszukiwaczów skarbu. Cypel Rewski i Cypel Helski Cypel to niezwykłe miejsce i przyciąga do siebie turystów. Cypel Helski przyciąga tym, że jest najdalej wysuniętym punktem Mierzi Helskiej. A Cypel Rewski przyciąga za sobą turystów dlatego, że piasek jest usypany przez wodę w głąb Zatoki Gdańskiej. Zjawisko jest bardzo ciekawe i przepięknie wygląda z lotu ptaka. Organizowany jest tutaj Marsz Śledzia, czyli przejście z Rewy do Kuźnic. My byliśmy na Cyplu Rewskim o wschodzie słońca i realizowaliśmy sesję narzeczeńską. Całkiem inne odczucie jest podczas wizyty na Cyplu Helskim, a na Cyplu Rewskim. My polecamy, aby być w obu punktach, bo są wyjątkowe. Promenada nadmorska, platforma widokowa i kładka spacerowa w Helu Promenada nadmorska łączy się z kładką spacerową. Można spokojnie powiedzieć, że jest to świetna platforma widokowa i atrakcja w Helu, z której mamy cudowny widok na Morze Bałtyckie, jak również na chronioną roślinność wydm nadmorskich i przede wszystkim Cypel Helski. Została stworzona w 2013 roku. Przede wszystkim ze względu na rozwijający się ruch turystyczny, aby uchronić przed zadeptaniem tej chronionej roślinności na wydmach nadmorskich, która niezwykle jest wrażliwa. Dzięki korzystaniu z tej atrakcji przejdziesz obok Kopca Kaszubów, zobaczysz Stanowisko Ogniowe nr 1 Baterii im. H. Laskowskiego, a także maszt obserwacyjno-meteorologiczny. Możesz przespacerować się około 500 metrów. Podczas przejścia można było skorzystać lunety. Przy kładkach zamontowane są tablice edukacyjne. Dzięki kładce i promenadzie nadmorskiej mogą tutaj przyjść rodzice z dzieckiem w wózku czy również osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich. Współrzędne promenady nadmorskiej, platformy widokowej i kładki spacerowej w Helu: Dzika wieża widokowa – atrakcja turystyczna w Helu dla odważnych Dzika wieża widokowa to miejsce zdecydowanie dla osób, które uwielbiają adrenalinę i strach dla nich nie jest straszny. Wejście na platformę widokową jest dla odważnych, którzy nie boją wychodzić się po drabinie. Pierwsza drabinka jest pęknięta i się buja, ale ponoć widoki rekompensują wszystko. Miejsce nie jest płatne. My ze względu, że wieża wygląda niezbyt bezpiecznie, to odpuściliśmy wejście. Geocaching na Helu – terenowa atrakcja dla dzieci i dorosłych w Helu Geocaching to zabawa dzięki, której dasz się wciągnąć w wir poszukiwania skarbów (logbooków i miłych niespodzianek) na terenie całej Polski, a także świata. Założonych skrytek jest mnóstwo. Czasem są projektem, któremu należy poświęcić dużo czasu, a czasem to pojedyncze skrytki do szybkiego znalezienia. My od jakiegoś czasu mamy aplikację w telefonie i lubimy sprawdzać, czy jest coś do odnalezienia na naszej trasie. Pomysły ukrycia skrytek przyprawiają o zawrót głowy. Jest ciekawa zabawa! Geocaching jest świetną sprawą. A musimy Wam zdradzić, że w Helu jest kilka skrytek do znalezienia. Hel – atrakcje dla miłośników militariów – Szlaki Fortyfikacji Helskiej Pozostałości militarnych na Mierzei Helskiej jest tak dużo, że można natchnąć się na nie podczas spacerów niejednokrotnie. Miłośnicy bunkrów, schronów i zakochani w tematach militarnych będą mieli tu co robić. My odbyliśmy dwa spacery podczas dwóch wizyt. Raz szliśmy szlakiem czarnym „Do baterii przeciwlotniczych”. Podczas pierwszej wycieczki przechodziliśmy przez las i natknęliśmy się na pozostałości po Zapasowym Punkcie Kierowania Ogniem, które są jeszcze w dość dobrym stanie. Podczas drugiego spaceru widzieliśmy 21. Baterię Przeciwlotniczą Rejonu Umocnionego w Helu – stanowisko ogniowe działa p/lotniczego 75 mmm, jak również Stanowisko Ogniowe nr 4 13 BAS. W drodze powrotnej do parkingu widzieliśmy Stanowisko Ogniowe nr 1 Baterii im. H. Laskowskiego niedaleko Kopca Kaszubów. Mimo że nie jesteśmy miłośnikami militariów, to lubimy się przespacerować przez lasem nad Morzem Bałtyckim i odnaleźć takie to, że wielu turystów chce odpocząć od leżakowania oraz opalania na plaży i wybierali się na zwiedzanie lasów Mierzei Helskiej, poszukiwali militarnych miejsc, to zostały utworzone specjalne szlaki. Są to Szlaki Fortyfikacji Helskiej. Przygotowanych zostało kilka szlaków w Helu: Szlak niebieski – „Wokół helskich fortyfikacji” – jest to najdłuższy szlak, który łączy pozostałe z wymienionych niżej, Szlak pomarańczowy – „Do Baterii Duńskiej”,Szlak czarny – „Do baterii przeciwlotniczych”,Szlak brązowy – „Do baterii przeciwlotniczych”,Szlak czerwony – „Po fortyfikacjach Cypla Helskiego”,Szlak zielony – „Na Szwedzką Górę”,Szlak żółty – „Do 21. Baterii przeciwlotniczej”. Miasto Hel również jest usłane atrakcjami turystycznymi. Hel to nie tylko plaże i wybrzeże. W letnie dni turyści spędzają swój wolny czas wraz z dziećmi w różnych ciekawych miejscach poza nadmorskimi plażami. Wielu turystów odpoczywa przede wszystkim w rejonie Bulwaru Nadmorskiego, korzysta z dostępnych muzeów, jak również wyszukuje ciekawych i nietuzinkowych miejsc polskich atrakcji. Pomnik Neptuna – kopia włoskiej rzeźby na Bulwarze Nadmorskim w Helu Pomnik Neptuna na Bulwarze Nadmorskim w Helu to rzeźba, która jest kopią tej znajdującej się w we włoskiej Bolonii. Początkowo rzeźba miała stanąć w Płocku, później autor planował zawieźć ją do Austrii, a ostatecznie podarował ją miastu Helu. Praca Pana Tadeusza Biniewicza przyciąga wzrok przechodzących turystów. Pięknie wykonane dzieło uznawane jest za największą kamienną rzeźbę boga Neptuna na świecie. Sama figura liczy 3 metry i 40 centymetrów, a cały pomnik licząc od cokołu, aż do trójzębu, który Neptun trzyma w ręku 5 metrów i 50 centymetrów. Pomnik powstał z impulsu. Teraz dzieło może podziwiać każdy turysta przybywający dniem i nocą. Przy pomniku znajdują się tablice, które można poczytać i dowiedzieć się całej historii. Współrzędne Pomnika Neptuna: Bursztynowa Latarnia Morska Bursztynowa Latarnia Morska to rekordowa konstrukcja stworzona dzięki kilkumiesięcznej pracy bursztynnika ze Sztutowa Tomasza Ołdziejewskiego. Pan Tomasz wychował się na bursztynie, bo jego ojciec jak i dziadek tworzyli cuda. Bursztynowa Latarnia Morska jest jego drugim pomysłem zgłoszonym i rywalizuje o uznanie jako rekord Guinnessa. Pierwszym jest bursztynowy model Tytanica, który cieszy się tym uznaniem. Bursztynowa Latarnia Morska sięga 211 centymetrów i waży 13,5 kg. Została zaprezentowana na Święcie Miasta Helu, została zgłoszona i walczy o zapis w Księdze Rekordów Guinnessa. Można ją zobaczyć na skwerze przy Bulwarze Nadmorskim. Na miejscu byliśmy w lutym 2022. Widzieliśmy tylko solidną kopułę, która ma za zadanie chronić bursztynową latarnię przed czynnikami zewnętrznymi. W środku niestety nie mieliśmy okazji jej widzieć, bo została tymczasowo przeniesiona. Współrzędne Bursztynowej Latarni Morskiej: Bulwar Nadmorski, deptak, kładki spacerowe nad wydmami z tarasami widokowymi Bulwar Nadmorski rozpoczyna się w pobliżu skrzyżowania ulic Żeglarskiej, Maszopów i Morskiej obok Pomnika Neptuna i Bursztynowej Latarni Morskiej. Udając się nim na północ po lewej stronie mamy piękny widok na Zatokę Pucką, a po prawej zabudowania i wszystko, co może być przy deptaku: miejsce z jedzeniem, pamiątkami i atrakcjami dla dzieci. Dalej przechodzimy przy fokarium. Są tutaj tablice ze zdjęciami fok oraz zawarte informacje i ławki, na których można odpocząć. W ostatniej części Bulwaru Nadmorskiego możesz skorzystać i przejść się drewnianymi kładkami spacerowymi nad wydmami z trzema tarasami widokowymi w Parku Wydmowym. Współrzędne rozpoczynającego się Bulwaru Nadmorskiego: kładek spacerowych nad wydmami z tarasami widokowymi: Muzeum Rybołówstwa – oddział Narodowego Muzeum Morskiego Muzeum Rybołówstwa to miejsce, gdzie warto zabrać dziecko i pokazać mu część historii Bałtyku, a także miasta Helu. Muzeum znajduje się w zabytkowym kościele ewangelickim z XV wieku przy Bulwarze Nadmorskim. Dzięki zgromadzonym eksponatom poznajemy temat rybołówstwa, który dla nas jest bardzo interesujący. Zachwycamy się pięknymi łodziami, sprzętami rybackimi. Jest ich tutaj wiele na ekspozycjach we wnątrz budynku jak i na zewnątrz. Dodatkowo można korzystać z punktów multimedialnych. Muzeum jest przystosowane dla osób z niepełnosprawnością. Podczas naszej wizyty były wyłączone, ale wyglądały bardzo interesująco. Zbiór sprzętów rybackich, stare zdjęcia, obrazy Mieszkamy w górach i w naszych okolicach nie mamy takich miejsc. Gdy jedziemy na północ Polski wiele miejsc związanych z naszym Bałtykiem nas interesuje. Dzięki temu miejscu dowiedzieliśmy się dziejów rybaków z Półwyspu Helskiego. Wiele ciekawych eksponatów zachęca do przebywania tutaj. Zbiór sprzętów rybackich, stare zdjęcia, obrazy i klimatycznie przygotowane wnętrze zachwyca z każdym kolejnym metrem muzeum. Warto tutaj przyjść i spędzić czas. A teraz zapraszamy Cię na zwiedzanie muzeum z nami. ZOBACZ POZOSTAŁE ATRAKCJE TURYSTYCZNE HELU Cennik biletów od Muzeum Rybołówstwa w Helu Muzeum Rybołówstwa można podzielić na zwiedzanie wystawy stałej, czasowej i wieży widokowej. Kupując bilet w każdy inny dzień poza środą, bilet normalny kosztuje 16 złotych, a ulgowy 10 złotych i obejmują zwiedzanie całego budynku wraz z wieżą widokową. Jednak środa jest wyjątkowym dniem w tygodniu. W środę obowiązuje wstęp bezpłatny na wystawę stałą. Bilety dla odwiedzających są darmowe. Ale jest możliwość obejrzenia wystawy czasowej i wejście na wieżę widokową za opłatą. W środę bilety wstępu kosztują: 5 złotych na wystawę czasową,5 złotych na wieżę widokową. Pani w kasie nie rozdziela zwiedzania na poszczególne wystawy i wieżę widokową. Płaci się jedną cenę i muzeum jest do naszej dyspozycji. Możesz spędzić tyle czasu ile potrzebujesz. My zapłaciliśmy 32 złote za dwa bilety normalne, Maja mając 4 lata dostała bilet darmowy. Jest możliwość skorzystania z ulgi dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Bilet dla takiej rodziny składającej się z 2 osób dorosłych i 3 dzieci to koszt 45 złotych. Godziny otwarcia Muzeum Rybołówstwa w Helu W tym miejscu chcemy Ci napisać, że ostatnią aktualizację godzin otwarcia muzeum w 2022 widzieliśmy na stronie muzeum. Muzeum jest dostępne przez cały rok, ale posiada zaplanowane dni wyłączone ze zwiedzania. W ciągu roku latem czy zimą jest wiele dni, gdzie Muzeum Rybołówstwa zaprasza na zwiedzanie. W zależności od okresu i miesiąca, w jakim chcesz odwiedzić muzeum są różne godziny otwarcia. – sobota – wtorek 10:00-16:00, – wtorek – niedziela 10:00-16:00, – poniedziałek – wtorek, czwartek – niedziela 10:00-18:00, środa 13:00-18:00, – wtorek – niedziela 10:00-16:00. Gdzie znajduje się Muzeum Rybołówstwa i jak tam dotrzeć? Muzeum Rybołówstwa znajduje się w dawnym ewangelickim kościele przy Bulwarze Nadmorskim. Możesz tutaj dotrzeć pieszo z parkingu, ze stacji PKP, a także z przystani tramwaju wodnego, ale również rowerem. Ze stacji PKP: Jeśli dotrzesz do Helu dzięki PKP, to Twoim punktem startowym będzie Dworcowa 1. Będziesz musiał przejść 750 metrów do Muzeum Rybołówstwa. Musisz zaplanować około 10 minut na przejście tego odcinka. Z przystani tramwaju: Jeśli będziesz chciał przyjść z przystani tramwaju wodnego od strony Żeglugi Gdańskiej, to będziesz musiał przejść około 400 metrów. Jest to niewielka odległość, około 5 minut. Kierując się z przystani tramwaju wodnego w stronę Bulwaru Nadmorskiego, Muzeum Rybołówstwa będziesz mieć na wyciągnięcie dłoni. Samochód: Jeśli chcesz dostać się samochodem do Helu i przy okazji chcesz zobaczyć Muzeum Rybołówstwa, to masz do wyboru wiele miejsc parkingowych w mieście. Jedne są bardzo blisko muzeum, ale są również dość sporo oddalone. Na pewno będzie to uzależnione od twoich planów na zwiedzanie atrakcji w Helu. Jeśli zaparkujesz raz, to pewnie już nie będziesz przestawiał samochodu. W sezonie mogą być większe problemu ze znalezieniem miejsc na innych parkingach. Rower: Jeśli docierasz do Muzeum Rybołówstwa rowerem. Parking przy Muzeum Rybołówstwa na Helu W sezonie turystycznym polecamy przyjeżdżać o wcześniejszej godzinie. Jak wiadomo wiele osób tutaj przybywa, chce zobaczyć atrakcje Helu, a w sezonie ciekawych miejsc jest dużo. Parkingów w Helu jest dużo, a te blisko Muzeum Rybołówstwa to: Przy ulicy Steyera: – ten polecamy, bo parkowaliśmy. Jest wygodny i wydaje się najbardziej bezpieczny,Przy ulicy Kaszubskiej: przy ulicy Kaszubskiej: ulicy Wiejskiej: Ile trwa zwiedzanie Muzeum Rybołówstwa? Zwiedzanie Muzeum Rybołówstwa to dobra godzina czasu. Są tutaj trzy piętra do zwiedzania, a eksponatów jest dużo. Jest wiele ciekawych tablic, a dodatkowo są punkty multimedialne. My akurat nie mieliśmy okazji z nich korzystać, bo były wyłączone. Wiemy, że są ciekawe dla dzieci. Ale pomimo wyłączonych stref multimedialnych jest dużo powierzchni do zwiedzania i możliwości edukacji. Czy warto zobaczyć w Muzeum Rybołówstwa? To pytanie może zadać sobie wiele osób mijając bramę wejściową do muzeum. Po wizycie tutaj byliśmy miło zaskoczeni. Dla nas jest to miejsce bardzo dobrze przygotowane dla turystów: dla dzieci, dorosłych i dla osób z niepełnosprawnościami. Pierwsze kierujemy się do kasy biletowej. Po wejściu do budynku kasa znajduje się po lewej stronie. Pani, która nas obsługiwała była bardzo miła, zaangażowana i udzieliła nam kilku wskazówek dotyczących zwiedzania. Parter – na środku znajdowały się sieci rybackie i maszty Po przejściu przez szklane drzwi od razu zauważamy tabliczkę wskazującą kierunek zwiedzania. Wita nas bojer rybacki używany na Zatoce Puckiej. Dalej przeczytaliśmy o historii tego miejsca jako byłego budynku ewangelickiego, a dalej dzieje Bałtyku z mapami i modelami zwierząt pływających i latających. Na środku znajdowały się sieci rybackie i maszty, które dodawały uroku i klimatu temu miejscu. We wnętrzach muzeum widzieliśmy w gablotach dzieje o rybołówstwie, ale także łódź rybacką usytuowaną na piasku, której towarzyszyły manekiny i eksponaty rybackie. A dalej zobaczyliśmy warsztat szkutniczy z propozycją przykładowego wyposażenia. I piętro – multimedia oraz piękne obrazy w pozłacanych ramach o tematyce związanej z rybołówstwem Udając się na pierwsze piętro możesz skorzystać ze schodów bądź windy. Tutaj są wystawy z eksponatami jak również można skorzystać z przygotowanych dodatków multimedialnych np.: Symulator przechyłów kutra rybackiego,Na ekranie multimedialnym dzieci będą mogły zagrać w grę,Wybieranie sieci i uczestniczenie w połowie ryb, Dalej mogliśmy przeczytać o produkcji statków rybackich i o tym, jak wyglądało rybołówstwo w Polsce. Na ścianach można zobaczyć piękne obrazy w pozłacanych ramach o tematyce związanej z rybołówstwem. Na tym piętrze znajduje się miejsce dla odważnych, którzy nie boją poruszać się po szklanej podłodze. Ciekawe uczucie być na piętrze i widzieć parter. Aby tam wejść trzeba przejść obok łodzi rybackiej, jaką jest czołn łebski. Są także ciekawe ekspozycje wiszącej łodzi, modelu statku i gablota. Na tym piętrze zobaczyliśmy bardzo ciekawą wystawę dotyczącą ochronę środowiska Bałtyku. Wystawa czasowa – kolekcja drewnianych rzeźb Trzecia kondygnacja była przeznaczona na wystawę czasową. Była prezentowana wystawa dotycząca kolekcji rzeźb drewnianych. Tutaj to piętro jest również dostępne dla osób poruszających się pomiędzy piętrami windą. Dalej prowadzą już schody i jest to ostatni etap zwiedzania. Wieża widokowa z widokiem na Hel Dostępna wieża widokowa z tarasem pozwala spojrzeć na okolice Muzeum Rybołówstwa z góry, pięknie prezentującą się Zatokę Gdańską i również port w Helu, do którego docierają turyści korzystający z Żeglugi Gdańskiej, którzy przypływają z Gdańska, Sopotu i Gdyni. Mamy również możliwość zobaczenia rozległego terenu Bulwaru Nadmorskiego i przede wszystkim na część miasta Hel. Ekspozycja na zewnątrz Na zewnątrz w ekspozycji plenerowej jest wiele modeli łodzi, które są w różnej kolorystyce. Warto przejść się po zielonym terenie miejscu wokół muzeum, które jest dostępne tylko podczas godzin otwarcia. Zwiedzaj Muzeum Rybołówstwa online! Atrakcja dostępna 24h na dobę. Jest możliwość zwiedzania Muzeum Rybołówstwa online. Możesz wybrać: Spacer po Muzeum Rybołówstwa. Jest to ciekawe rozwiązanie, które jest przygotowane bardzo pięknie, nie zacina się i całkiem przyjemnie przechodzi się po poszczególnych częściach tego muzeum. Sprawdź tutaj,Oglądanie widoków z wieży widokowej. Możliwość przygotowana dzięki widokowi z kamery 360°. Sprawdź tutaj. Punkt widokowy 360° w Muzeum Rybołówstwa w Helu – atrakcja dla dzieci i dorosłych Będąc w Helu i przy Bulwarze Nadmorskim chcieliśmy zobaczyć Muzeum Rybołówstwa. Pani w kasie powiedziała, że w cenie biletu obowiązuje wejście na punkt widokowy. Na samej górze okazało się, że jest to widok 360°. A co widać? Miasto z góry, ale również Zatokę Pucką. Tutaj ciekawie wygląda Port w Helu. Fantastycznie jest zobaczyć tę część miasta. Muzeum Kolei Helskich Muzeum Kolei Helskich to muzeum, do którego musisz dotrzeć kolejką wąskotorową. Dowiedzieliśmy się, że to bardzo klimatyczne miejsce, dzięki któremu można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o kolei i jej historii rozwoju linii normalnotorowej, jak również rozbudowanej sieci wojskowych kolejek wąskotorowych. W trakcie przejażdżki kolejką można zobaczyć bunkry i przedmioty związane z PKP. Nawet jest przeprowadzana lekcja kierowania pociągiem. Żałujemy, że poza sezonem było to miejsce zamknięte. Maja byłaby zachwycona. Uwielbia temat kolejnictwa. Muzeum Helu Muzeum Helu to atrakcja, gdzie poznasz historię Kaszubów. Zobaczysz ekspozycję historyczną, ale również przyrodniczą. Zostały odtworzone dwa brzegi rybackie i przejdziesz się po drewnianej kładce, a wokół niej jest piaszczysta plaża. Ale to nie koniec atrakcji. Zobaczysz również kaszubską chatę w takim wystroju jak mieszkali kaszubi 150 lat temu, a która została odtworzona na podstawie zdjęć i sztychów. Na zewnątrz na dzieci czeka ptactwo – bażanty, kury, pawie. Muzeum Obrony Wybrzeża Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu przyciąga uwagę turystów. Nas zainteresowało to miejsce, gdy przeglądaliśmy zdjęcia w Internecie. Niestety przy pierwszej wizycie mieliśmy 7-miesięczną Majeczkę, więc odpuściliśmy, a za drugim razem byliśmy poza sezonem i miejsce było zamknięte. Na pewno atrakcja ta zainteresuje miłośników militariów, ale nie tylko. Po wejściu do bunkru jest wiele ciekawych pomieszczeń tematycznych dotyczących marynarki wojennej, ale nawet sięgając tematów medycznych. Warto połączyć zwiedzanie Muzeum Obrony Wybrzeża wraz ze spacerami szlakami wyznaczonymi w terenie „Szlaki Fortyfikacji Helskiej”.
0Rqc. 122 299 224 382 57 213 379 286 38

dobra ryba na helu